Przyglądając się zachowaniu kilku najważniejszych indeksów giełdowych, można zauważyć, że coraz większe znaczenie na kształtowanie się koniunktury na giełdach światowych ma zachowanie się indeksu Nasdaq, który powoli odbiera prym indeksowi Dow Jones. Porównując, od początku tego roku wartości osiągane przez indeksy: DAX, CAC-40 oraz nasze rodzime WIG oraz WIG20, można dostrzec, że ich zachowanie zdecydowanie bardziej przypomina zmiany Nasdaq niż Dow Jonesa. Podczas gdy od początku roku Dow Jones spadł o ponad 10%, Nasdaq wzrósł o ponad 7,5%. W tym czasie DAX zyskał na wartości ponad 9%, a CAC-40 0,1%. Dużo większe wzrosty zanotowały jednak WIG (ponad 21%) oraz WIG20 (prawie 29%). Tak duża aprecjacja wartości warszawskich indeksów w tym okresie była zasługą skoku cen walorów z sektora high-tech, które w dużej części podwoiły, a nawet w niektórych przypadkach potroiły swoje notowania. Papiery mające cokolwiek wspólnego z informatyką lub telekomunikacją reprezentują już prawie 50% składu indeksu WIG, a w WIG20 stanowią prawie 60%. Reasumując, wciąż ważnym czynnikiem dla notowań na naszej giełdzie jest zachowanie się indeksów w Stanach Zjednoczonych, które w najbliższych tygodniach będą zdeterminowane przez ewentualną podwyżkę stóp procentowych przez Fed. Wydaje się, że dla spółek notowanych na Nasdaq groźby te nie mają większego znaczenia, bowiem indeks ten niemal w każdym tygodniu ustanawia rekord.