W połowie roku 10 brokerów przyjmie zlecenia online
Od 7 marca, kiedy to składanie zleceń przez internet umożliwi BDM PKO BP, na rynku będzie już pięciu brokerów przyjmujących dyspozycje online. Jeśli zapowiedzi pozostałych pośredników zostaną zrealizowane, to w połowie bieżącego roku w Polsce będzie ich działać dwa razy więcej.Podobnie jak na najbardziej rozwiniętym rynku amerykańskim, liczba internetowych inwestorów wzrasta w naszym kraju w tempie niemal geometrycznym. Przykładowo w DM WBK, który uruchomił program "Inwestor online" w połowie października ub.r., co miesiąc liczba użytkowników i logowań do sieci zwiększa się o kilkadziesiąt procent. Sama liczba składanych zleceń w styczniu br. wzrosła w porównaniu z grudniem o ponad 100%. Podczas gdy w listopadzie internetowe rachunki posiadało 265 inwestorów, którzy złożyli ok. 1,5 tys. zleceń, to już w styczniu było ich 820, a przekazali oni łącznie 8 tys. dyspozycji.To, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na tego typu usługę, widać chociażby w przypadku BDP PKO BP. Broker ten jeszcze nie zdążył wystartować, a już na jego stronie www zgłosiło się kilkudziesięciu inwestorów deklarujących wolę otworzenia rachunków. Przedstawiciele biur maklerskich, które jeszcze nie ogłosiły ewentualnych planów internetowych, przyznają nieoficjalnie, iż zdają sobie sprawę, że prędzej czy później i tak będą musieli umożliwić składanie zleceń za pośrednictwem sieci, gdyż bez tego za kilka lat na rynku nie poradzi sobie żaden broker.
dokończenie ze str. 1Coraz powszechniejsza dostępność do internetu, mniejsze koszty transakcyjne, a przede wszystkim wygoda sprawią, że inwestorzy (zwłaszcza ci najaktywniejsi) masowo będą "przerzucać" się na usługi online. Dla brokerów to także źródło wysokich potencjalnych zysków, gdyż koszty obsługi maklerskiej (nie licząc opłat pobieranych przez giełdę i Depozyt) są o wiele niższe niż przy dyspozycjach tradycyjnych. Oprócz wygody dla inwestorów niezwykle istotne są oczywiście koszty. Tutaj broker online także ma przewagę. Tradycyjnie prowizje pobierane od zleceń składanych przez internet są niższe od składanych drogą konwencjonalną i zazwyczaj wahają się w przedziale 0,6-0,8%, by dla najbardziej aktywnych inwestorów spaść do 0,4-0,35%. Dodatkowo inwestorzy mają możliwość wyboru pakietu informacji, jaki chcą otrzymywać. Bogatszy zestaw oczywiście więcej kosztuje, jednak - zdaniem przedstawicieli biur maklerskich - wygoda korzystania ze wszelkich niezbędnych informacji na własnym pececie jest wystarczającą rekompensatą. Pewną uciążliwością może być brak możliwości składania zleceń na rynek kontraktów terminowych, jednak jak dowiedział się PARKIET w DM BZ, w kolejnych wersjach programu także ta usługa zostanie udostępniona.Należy przypuszczać, że po tym jak na rynku pojawi się więcej internetowych brokerów, będziemy świadkami pierwszych obniżek opłat proponowanych przez sieciowych pośredników. Dotychczas bowiem brokerzy, którzy już działają w internecie, nie kryją się ze stwierdzeniem, że opłaty ustalone są na i tak wysokim poziomie, gdyż do ich obniżenia nie zmusza konkurencja, a właściwie jej brak. Prowizje od zleceń online - choć znacznie tańsze - i tak zawierają co najmniej kilkudziesięcioprocentową marżę.
ADAM MIELCZAREK