Środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie wywarła negatywnego wpływu na giełdę (a przynajmniej nie od razu). Wydaje się, że w ten sposób rynek dał Radzie do zrozumienia, że uznaje ostatnią podwyżkę stóp za błędną i niepotrzebną. Wyższe oprocentowanie kredytów nie powstrzyma inflacji, w sytuacji, gdy jest ona napędzana głównie rosnącymi cenami ropy naftowej (który to parametr jest poza kontrolą Rady Polityki Pieniężnej).W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia ze sporymi wahaniami indeksów giełdowych w ciągu dnia (na WIG20 nawet po ok. 100 punktów). W połączeniu z rekordowymi obrotami może to oznaczać, że tworzy się lokalna formacja wierzchołkowa. Zachowanie spółek informatycznych w drugiej połowie tygodnia może sugerować pewne nasycenie popytu, to nawet dobrze - na tak rozgrzanym rynku przydałoby się kilka dni odpoczynku.Najbliższym czynnikiem niepewności są publikowane w przyszłym tygodniu dane o deficycie obrotów bieżących. Przypuszczalnie do tego czasu będzie się utrzymywała spora nerwowość, a podane wyniki - jeżeli nie okażą się dobre - będą prawdziwym testem siły rynku. Warto przy tym zauważyć, że na szerokim rynku korekta trwa już od kilku tygodni - co obrazują takie indeksy, jak MIDWIG. Powoli ceny akcji średnich, dobrych fundamentalnie spółek stają się naprawdę atrakcyjne i już wkrótce będą stanowić mniej ryzykowną alternatywę dla sektora IT.