Statystyka zleceń i transakcji - luty 2000 r.

W minionym miesiącu na warszawskim parkiecie hossa.Zawdzięczamy ją głównie firmom teleinformatycznym. Z pewnością nie wszyscyposiadacze akcji są jednak zadowoleni. O ile bowiem WIG wzrósł o 11%, a WIG20 aż o ponad 20%, o tyle indeks spółek stracił na wartości 7%.

ZleceniaOd czterech kolejnych miesięcy mamy do czynienia z dynamicznym wzrostem średniej liczby zleceń składanych na sesję, co świadczy o tym, że na rynek napływają wciąż nowi inwestorzy. W lutym zanotowano niewielki spadek tempa wzrostu - liczba zleceń ogółem zwiększyła się jedynie o około 4%, podczas gdy w styczniu wzrosła prawie o 13%, w grudniu ubiegłego roku zaś aż o 36%. Osiągnięty w minionym miesiącu poziom około 39 400 zleceń na sesję należał do najwyższych od 1994 r. - nieco wyższy był jedynie w lutym i marcu 1998 r. Jednocześnie warto zwrócić uwagę na ciekawą prawidłowość. Otóż od 1996 r. co roku w lutym i marcu na naszym rynku notowany jest wysoki poziom liczby zleceń, z reguły najwyższy w danym roku.W lutym o nieco ponad 13% zwiększyła się średnia liczba zleceń kupna, przekraczając ponownie poziom 12 tys. sztuk, po styczniowym 10-proc. spadku. Z kolei średnia liczba zleceń sprzedaży wzrosła o około 2%, osiągając 27,3 tys. sztuk, czyli poziom najwyższy od marca 1998 r. (bardzo dynamiczny wzrost liczby zleceń sprzedaży notowano w grudniu ub.r. i styczniu - odpowiednio o ponad 46% i 25%).Po trzech kolejnych miesiącach spadku (od listopada ubiegłego roku do stycznia) prawie o 4% zwiększył się udział zleceń o najniższej wartości w ogólnej liczbie zleceń kupna. Pozostaje on jednak wciąż na najniższym od ponad pięciu lat poziomie. Po stronie kupna obniżył się prawie o 2% udział zleceń średnich. Niemal o 6,5% zmniejszył się także udział zleceń dużych. Może to świadczyć o rozpoczęciu wycofywania się z rynku większych inwestorów.Po stronie sprzedaży zanotowano ponad 1,5-proc. spadek udziału zleceń małych. Tendencja ta utrzymuje się już drugi miesiąc z rzędu, w dłuższym horyzoncie zaś - od kwietnia ubiegłego roku. Niespełna o 1% wzrósł natomiast po stronie sprzedaży udział zleceń średnich. W przypadku zleceń o największej wartości nie nastąpiła zmiana udziału w stosunku do stycznia, jednak od trzech miesięcy utrzymuje się on na dość wysokim poziomie (w dłuższym horyzoncie rośnie od października ubiegłego roku).Dość korzystnie przedstawia się sytuacja w przypadku zmian wartości zleceń. Średnia wartość zlecenia kupna zwiększyła się z prawie 33 tys. zł w styczniu do nieco ponad 37 tys. zł w lutym, co oznacza wzrost o ponad 12%. Zdecydowanie bardziej dynamiczny wzrost zanotowano w styczniu, kiedy to wartość zlecenia kupna zwiększyła się aż o ponad 36%. W przypadku tego parametru mamy do czynienia z trwającym od października ubiegłego roku silnym trendem zwyżkowym. W jego wyniku wartość zlecenia kupna osiągnęła rekordowo wysoki poziom - wyższy zanotowano jedynie w listopadzie 1996 r.Średnia wartość zlecenia sprzedaży wzrosła w minionym miesiącu z 16,4 tys. zł do ponad 18 tys. zł, a więc o 11,7%. Był to już drugi tak dynamiczny wzrost z rzędu, choć w dłuższym horyzoncie tendencja zwyżkowa trwa od listopada ubiegłego roku.W wyniku tych zmian stosunek wartości zlecenia kupna do zlecenia sprzedaży osiągnął poziom najwyższy od marca 1998 r.Popyt, podaż i obrotyZdecydowanie pozytywnie należy ocenić zmiany w popycie i podaży. Średnia wartość popytu na sesję zwiększyła się z prawie 360 mln zł w styczniu do ponad 452 mln zł w lutym. Oznacza to wzrost aż o 26%. Jednocześnie średnia wartość podaży zwiększyła się z 439 mln zł do 500 mln zł, a więc jedynie o 14%. Z niezwykle dynamicznym wzrostem popytu i podaży mamy do czynienia od czterech miesięcy. W wyniku tego zjawiska wielkości te osiągają rekordowo wysokie poziomy. Świadczy to o nasilającym się przechodzeniu akcji z rąk do rąk. Warto jednak zwrócić uwagę, że mimo wciąż rosnących kursów nadal mamy do czynienia z dość wyraźną przewagą podaży nad popytem. Presja podażowa wzrosła bardzo silnie w grudniu ubiegłego roku i w styczniu bieżącego. Może to wskazywać na początek procesu dystrybucji walorów, choć w lutym przewaga podaży nad popytem była nieco niższa niż poprzednio: wyniosła zaledwie 10%, podczas gdy przed miesiącem osiągnęła 17%, w grudniu ubiegłego roku zaś 11%.Jedną z oznak niepohamowanego dążenia do zakupów akcji może być aż 19-proc. udział zleceń "po każdej cenie" po stronie popytu. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku i w styczniu bieżącego wynosił on około 7%. Po stronie podaży zanotowano jedynie niewielki wzrost udziału tego typu zleceń. Tak więc przejawy hossy przybierają na sile.Po zdecydowanym (o 43%) styczniowym spadku udziału zleceń o najmniejszej wartości w popycie, zanotowano dalszą 8-proc. jego obniżkę. Udział tej kategorii zleceń zmniejszył się również po stronie podaży i to aż o 14%. Bardziej zdecydowana tendencja występuje w przypadku zleceń średnich. Ich udział w popycie obniżył się o nieco ponad 9%. Spadkowa tendencja w tym zakresie utrzymuje się już trzeci miesiąc z rzędu (w grudniu ubiegłego roku i w styczniu bieżącego spadek w ich przypadku wynosił odpowiednio 13% i 17%). Po stronie podaży udział zleceń średnich zmniejszył się w lutym o 9% (w styczniu spadł nieznacznie). Czyżby "spekulanci" składający zlecenia o średniej wartości byli aż tak ostrożni w czasie tak dużego ruchu na rynku i tak znacznej jego niestabilności? Prawdopodobnie mamy tu do czynienia ze statystycznym wypieraniem zleceń zaliczanych do kategorii średnich przez zlecenia o największej wartości. Udział tych ostatnich zwiększył się o nieco ponad 2% po stronie popytu, w podaży wzrósł zaś o 6%. Udział zleceń dużych w popycie rośnie już trzeci miesiąc z rzędu, przy czym w lutym dynamika tego wzrostu była wyraźnie niższa niż w styczniu br. i grudniu 1999 r. (odpowiednio 7,1% i 5,3%). W wyniku tej tendencji osiągnął 80%, czyli poziom najwyższy od sierpnia 1997 r. Udział zleceń dużych po stronie podaży sięgnął niemal 65%, czyli poziomu najwyższego od listopada 1998 r. Dynamika wzrostu w minionym miesiącu była znacznie wyższa niż w styczniu. Można więc sądzić, że najwięksi inwestorzy coraz chętniej pozbywają się akcji, realizując niemałe przecież zyski.W przypadku obrotów mamy do czynienia z bezprecedensową falą wzrostów. Z jednej strony można proces ten interpretować w kategoriach siły rynku: dynamika wzrostu indeksów potwierdzana jest obrotami. Z drugiej jednak, wskazana jest duża ostrożność, gdyż niejednokrotnie wysokie obroty bywały sygnałem przesilenia rynku. Nieprzerwana tendencja wzrostu obrotów utrzymuje się już od czterech miesięcy. Pomijając okres hossy z lat 1993-1994, zjawisko to występuje po raz pierwszy w takiej skali. Od początku 1995 r. nigdy wzrost obrotów nie trwał tak długo i nie przybrał takiej jak obecnie dynamiki, nie mówiąc o ich wartości. Średnia wartość obrotów na sesję zwiększyła się z 262 mln zł w styczniu do 344 mln zł w lutym, co oznacza wzrost o ponad 31% (w styczniu zwiększyła się prawie o 37%).TranskacjeWobec dość powszechnego zwiększenia aktywności inwestorów, sygnalizowanego przez większość parametrów, zaskakująca jest stagnacja w przypadku liczby zawieranych transakcji. Średnia liczba transakcji ogółem wzrosła do 12,7 tys. sztuk. Jednocześnie średnia liczba transakcji kupna zwiększyła się z 4700 sztuk w styczniu do 5680 sztuk w lutym. Oznacza to wzrost o ponad 21% i osiągnięcie poziomu najwyższego od stycznia ubiegłego roku. Z kolei średnia liczba transakcji sprzedaży na sesję obniżyła się z prawie 7700 sztuk do około 7000 sztuk, co oznacza spadek o niecałe 8%. Mimo tego spadku, utrzymała się ona na dość wysokim poziomie (najwyższym od stycznia 1999 r.). W przypadku średniej liczby transakcji kupna mamy do czynienia z trwającym od czterech miesięcy dynamicznym trendem zwyżkowym. W jego wyniku parametr ten zbliżył się do rekordowo wysokiego poziomu. Obserwowana od listopada 1999 r. wzrostowa tendencja średniej liczby transakcji sprzedaży uległa w lutym wyraźnemu załamaniu.Zdecydowanie najmniej optymistyczne wnioski płyną z obserwacji zmian wartości transakcji. Średnia wartość transakcji ogółem zwiększyła się z 21,2 tys. zł w styczniu do 27 tys. zł w minionym miesiącu. Oznacza to wzrost o około 27%. Z tak silną tendencją zwyżkową mamy do czynienia już drugi miesiąc z rzędu. W jej wyniku parametr ten osiągnął poziom najwyższy w historii warszawskiej giełdy. Jednak średnia wartość transakcji kupna zwiększyła się jedynie o nieco ponad 8%, wartość transakcji sprzedaży zaś wzrosła aż o ponad 42%. W przypadku transakcji kupna mamy do czynienia z trwającym od pięciu miesięcy trendem zwyżkowym. Zdecydowanie przybrał on na sile w styczniu, jednak już w minionym miesiącu jego dynamika była zdecydowanie mniejsza. Natomiast średnia wartość transakcji sprzedaży po kilku miesiącach wahań na niezbyt wysokim poziomie zwiększyła się z 17 tys. zł w styczniu do ponad 24 tys. zł w lutym. Co prawda, wartość transakcji kupna wciąż jest wyższa niż sprzedaży, jednak przewaga ta drastycznie się zmniejszyła. O ile w grudniu ubiegłego roku wynosiła około 43%, w styczniu zaś ponad 61%, o tyle w lutym osiągnęła zaledwie 24%. Może to świadczyć o coraz większej chęci realizacji zysków przez większych inwestorów.

ROMAN PRZASNYSKI