Informacje o deficycie obrotów bieżących za styczeń uspokoiły nastroje inwestorów na GPW. Można wprawdzie zastanawiać się nad skalą wpływu czynników makroekonomicznych na koniunkturę, zwłaszcza w krótkim okresie, ale w obecnej sytuacji wydaje się, iż dane te stały się skutecznym bodźcem dla utrzymania wzrostów na rynku. Mimo generalnej poprawy, nie brak jednak na tym polu zagrożeń, z których na czołowy plan wysuwa się spadający eksport świadczący o utrzymującej się słabości naszej gospodarki w tym zakresie.Interesująco na tle rynku prezentują się obecnie spółki z sektora teleinformatycznego, w których zachowaniu pojawiły się w ostatnich dniach oznaki wyczerpywania się optymizmu. Presja kupujących na walory z tej branży wyraźnie się zmniejszyła, a z tego grona jedynie Optimus nadal pozostaje w centrum zainteresowania, choć i w tym przypadku wczorajsze notowania ciągłe zasugerowały możliwość zmiany sytuacji. Z drugiej natomiast strony, nie można nie zauważyć prób poszukiwania atrakcyjnej alternatywy inwestycyjnej wśród spółek spoza branży IT, co potwierdzają chociażby ostatnie zwyżki indeksu MIDWIG.Jeżeli więc w najbliższym czasie rynek zdoła wykreować nowych liderów i nie zostanie zaskoczony niekorzystnymi wydarzeniami, jak np. gwałtowniejsze pogorszenie koniunktury na świecie, można oczekiwać testu najbliższych barier podażowych, którego wynik może przesądzić, na ile realne są obecnie szanse na trwalszą kontynuację korzystnej tendencji.