Warta i PZU wymówiły warsztatom
PZU i Warta zrezygnują ze współpracy z warsztatami samochodowymi, które nie będą stosowały cen za części podawanych przez producentów przyjętych w ramach Eurotaxu i Audatexu.
Jak twierdzą ubezpieczyciele, duża część rachunków wystawianych przez te punkty usługowe była zawyżana. Nieoficjalnie mówi się, że nawet dwukrotnie. Oba towarzystwa wprowadziły dwa systemy obliczające wysokość należnych odszkodowań - Eurotax i Audatex. Wycena szkody przeprowadzana jest przez rzeczoznawcę, który korzysta z tabel cen części oraz technologii podawanych przez producentów. Jeszcze do niedawna klient mógł naprawić samochód bez gotówki - do rozliczenia dochodziło między towarzystwem a usługodawcą na podstawie rachunków. Po wprowadzeniu obu systemów (notabene są one wykorzystywane w innych krajach Europy) zdarzało się często, że inną kwotę obliczył przedstawiciel towarzystwa, a inną mechanik. Właśnie z tego powodu doszło do konfliktu.Właściciele warsztatów skarżyli się premierowi Jerzemu Buzkowi i wicepremierowi Leszkowi Balcerowiczowi, że ceny producentów, uwzględniane przez rzeczoznawców, nie odzwierciedlają cen rynkowych oraz, że odszkodowanie wypłacane jest netto, czyli nie obejmuje stawki podatku VAT. PZU odpowiadając na te zarzuty zwrócił uwagę na to, że do rozliczenia szkody może dojść na podstawie przedstawionych rachunków i jeśli właściciel samochodu nie jest podatnikiem VAT, wówczas wysokość świadczenia ustalana jest łącznie z tym podatkiem. W przeciwnym przypadku zaś - czyli jeśli posiadacz samochodu prowadzi działalność gospodarcza obłożoną VAT - kwota podatku nie jest doliczana wtedy, kiedy występuje na rachunku jako odrębna pozycja. Według towarzystwa, poszkodowany może bowiem pomniejszyć o tę kwotę swój VAT należny.Z informacji, jakie docierają do PARKIETU wynika jednak, że ubezpieczyciele będą nadal współpracować z warsztatami (chodzi o bezgotówkowe naprawy), jednak tylko z tymi, które w rachunkach uwzględnią wyceny przeprowadzane na podstawie Eurotaxu i Audatexu. W przeciwnym razie będzie stosowana metoda gotówkowa. Oznacza to, że klient dostanie pieniądze do ręki i sam będzie musiał uzgodnić z mechanikiem cenę za usługę. Nieoficjalnie mówi się, że Warta zawrze w ciągu miesiąca nowe umowy z zakładami naprawiającymi samochody, ale już na innych warunkach. Miesiąc (od 29 lutego br.) jest właśnie okresem wymówienia starych porozumień.Towarzystwa po raz kolejny próbują zamienić ubezpieczenia komunikacyjne w produkty nie przynoszące strat. Właśnie temu ma służyć obniżenie wspomnianych kosztów. Zwłaszcza że zbyt duża konkurencja na rynku, a nawet stosowany przez niektóre firmy dumping cenowy nie pozwala na podwyższanie składek. Wiadomo że polisy te przysparzają towarzystwom wielu strat, a nawet, jak w przypadku Polisy, nieumiejętne nimi zarządzanie może doprowadzić do upadku firmy. Ostatnio podobne problemy ma Compensa, której wysoka zeszłoroczna strata (45 mln zł) jest spowodowana wysoką szkodowością tych ubezpieczeń.
R.B.