W pierwszych dniach kwietnia rozpocznie się pobieranie opłat za przejazd Autostradą Małopolską pomiędzy Krakowem a Katowicami. Czuwaniem nad rentownością przedsięwzięcia będzie się zajmować utworzona przez Stalexport spółka Stalexport Autostrada Małopolska.Za przejazd pobierane będą opłaty w wysokości 8 zł za samochód osobowy oraz 20 zł za ciężarowy. Stawka ma charakter promocyjny. Z dniem 1 stycznia 2001 r., zostanie prawdopodobnie podniesiona odpowiednio do 10 i 22 zł.- Stawka jest ceną za oszczędzony czas, komfort i bezpieczeństwo jazdy. Aby te korzyści zapewnić, Stalexport poniósł i będzie ponosić znaczne koszty. Są one związane z dostosowaniem drogi do standardów autostrady płatnej i refundacją Skarbowi Państwa kosztów spłaty kredytu zaciągniętego na modernizację nawierzchni (w sumie około 370 mln zł) - powiedział prezes Stalexportu Autostrada Małopolska, Tomasz Niemczyński. - Koszty eksploatacji i remontów wyniosą średnio ok. 35 tys. zł dziennie - dodał.Stalexport otrzymał koncesję na eksploatację autostrady w marcu 1997 r. Miał przystosować drogę do pobierania opłat do grudnia tego roku, jednak termin ten kilkakrotnie przesuwano. Ostatnio m.in. na skutek protestów właściciela działki, na której zbudowano punkt poboru opłat. Podczas testowania bramek do poboru opłat w lutym okazało się, że autostradą od poniedziałku do czwartku przejeżdża dziennie 20-23 tys. samochodów, w piątek 26 tys., a w wekeendy 18-20 tys. Szacuje się, że w momencie wprowadzenia opłat z drogi zrezygnuje 20-25% kierowców.

D.J.