Pernod Ricard nie wycofa Agrosu z GPW

Pernod Ricard (PR), większościowy akcjonariusz Agros Holding, nie dąży do przejęcia całkowitej kontroli nad polską spółką i wycofania jej z warszawskiej giełdy - powiedział w poniedziałek w Paryżu Thierry Jacquillat,prezes holdingu Pernod Ricard.

Zapewnił on, że pierwsze rezultaty realizacji strategii PR jako długofalowego inwestora w Agrosie będą widoczne w ciągu roku. Potwierdził też zainteresowanie udziałem w prywatyzacji Polmosu Poznań, producenta wódki "Wyborowej", która ma stać się hitem na światowych rynkach. W przypadku produktów rolno-spożywczych Agrosu, w tym soków, PR chce skoncentrować się na zwiększeniu ich udziału w rynku krajowym.- Zdobycie zaufania inwestorów nie polega na powiedzeniu im, ile pieniędzy zainwestujemy, ale na przekonaniu, jak mamy zamiar zreorganizować działalność, rozwijać rynki i promować wiodące marki - stwierdził prezes T. Jacquillat. Nie chciał jednak podawać konkretnych prognoz i wartości inwestycji, które stanowiłyby dla akcjonariuszy Agrosu podstawę do oceny strategii PR wobec polskiej spółki.Z jego zapowiedzi z października ub.r. wynikało, że cały koncern chce w ciągu 7 lat podwoić wartość zysków i sprzedaży, która w ub.r. wzrosła o 14,4%. Eric de Poncins, wiceprezes ds. rozwoju PR, potwierdził, że Francuzi chcą osiągnąć ten wynik poprzez ekspansję sprzedaży i nowe akwizycje, w tym, oprócz Poznania, prawdopodobnie także Polmosu Białystok (producenta Żubrówki). Na 2 tygodnie przed NWZA Agrosu zwołanym na wniosek akcjonariuszy posiadających 21,17% kapitału akcyjnego, na którym mają być głosowane zmiany w Radzie Nadzorczej, prezes T. Jacquillat zaprzeczył zdecydowanie, że pomiędzy francuskim koncernem a dwoma cypryjskimi funduszami (OBP Investors i 5E Direct Investments) istnieją jakiekolwiek związki. Zdaniem prezesa, są to spekulacyjni inwestorzy, powiązani z Highwood Partners, amerykańskim funduszem inwestycyjnym, w których działalność zaangażowani są Polacy. - Amerykański fundusz, który zainicjował nieudane wrogie, przejęcie szukał szybkiego zysku i chce zwołać NWZA, ponieważ nie jest usatysfakcjonowany wynikami wezwania. Te fundusze chcą być w grze, to zrozumiałe. Mogą być we władzach jako mniejszościowy akcjonariusz i dzielić się z nami swoim doświadczeniem, o ile mają takowe. Mam jednak duże wątpliwości co do tego, czy chcą być długoterminowym inwestorem, jak my.- Nie mamy zamiaru odkupować tych akcji. Nie było nawet dotąd takiej oferty - dodał.Akcjonariuszom Agrosu, którzy obecnie liczą na wzrost kursu akcji, bo wcześniej zostali pominięci, gdy Pernod Ricard przejął kontrolny pakiet spółki kupując akcje Agrosu poza warszawską giełdą, poprzez spółki z Luksembugra, Thierry Jacquillat powiedział: - Jeśli akcjonariusze chcą sprzedawać akcje na giełdzie lub poza, mają do tego prawo i my musimy to respektować. Nie złamaliśmy prawa i nie zrobimy tego w przyszłości.

BOGDA ŻUKOWSKA