Stabilizacja notowań na rynku rosyjskim
Indeks giełdy praskiej poddał się wczoraj globalnej koniunkturze i, podążając za innymi indeksami, stracił 1,29%. Po dwóch burzliwych sesjach na początku tygodnia, ustabilizowały się natomiast ceny akcji w Moskwie. Nieczynna była giełda w Budapeszcie.
PragaW środę praska giełda papierów wartościowych podążyła w ślady największych rynków światowych. Wskaźnik PX 50 obniżył się o 1,29% i zakończył dzień na poziomie 664,8 pkt. - Warto zwrócić uwagę, że w ciągu pierwszych 30 minut sesji inwestorzy szybko pozbyli się akcji, a potem na rynku zapanował marazm - powiedział agencji Reutera Radim Dalik, makler z Komercni Banka. Jego zdaniem, oznacza to, że inwestorzy zareagowali przede wszystkim na wtorkowy silny spadek indeksu Nasdaq. Ofiarami wyprzedaży stały się głównie lokalne spółki telekomunikacyjne - Cesky Telecom i Ceske Radiokomunikace. Akcje pierwszej z tych firm staniały o 1,1%, a drugiej aż o 3,8%. W przypadku Cesky Telecom inwestorzy zignorowali wiadomość, że rząd wybrał doradców, którzy mają zająć się koordynacją sprzedaży należących do skarbu państwa akcji firmy. Inwestorzy wyprzedawali też papiery Komercni Banka. Zdaniem czeskich maklerów, najbliższe sesje w Pradze będą nadal przebiegać pod dyktando wydarzeń na największych giełdach.MoskwaPo dwóch burzliwych sesjach w poniedziałek i we wtorek, kiedy doszło do dużych wahań notowań, wczoraj na rynku rosyjskim ceny akcji ustabilizowały się. Indeks RTS spadł tylko o 0,3% i zakończył dzień na poziomie 222,4 pkt. W przekroju ostatnich dwóch tygodni wskaźnik RTS zyskał kilkanaście procent i lokalnych maklerów nie dziwi obecna stabilizacja. - Myślę, że podczas najbliższych sesji indeks będzie ulegał niewielkim zmianom - powiedział Reutersowi Siergiej Szejkow, makler z moskiewskiego biura CentreInvest Securities. - Nawet ci, którzy byli gotowi, żeby rozpocząć zakupy w Rosji, uznali chyba, że ceny akcji są obecnie zbyt wygórowane - dodał. Z kolei Martin Diggle, dyrektor biura Brunswick Warburg, z zadowoleniem wskazał, że środowa sesja pokazała, iż rosyjski rynek potrafi się wybronić, nawet gdy na największych parkietach panuje słaba koniunktura (środowe spadki wywołała przede wszystkim wtorkowa obniżka Nasdaqa aż o 4,08%). Jeśli chodzi o poszczególne spółki, to uwagę zwracał w środę silny wzrost notowań przedsiębiorstwa górniczego Norilsk Nickel. Maklerzy wskazywali, że jego walory kupował jeden silny inwestor, co na mało płynnym rynku wywindowało kurs spółki o 3,82%. Pewnym zainteresowaniem cieszyły się też papiery koncernu naftowego Łukoil, które zdrożały o 0,51%. O 3,58% spadł natomiast kurs walorów jego rywala - Tatnieftu.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI