OFE: problem z ratingiem

Ukazało się już rozporządzenie, zgodnie z którym poza Polską OFE mogą ulokować maksymalnie 5% swoich aktywów. Zarządzający największymi funduszami deklarują, że jeszcze w tym roku skorzystają z tej możliwości.

OFE mogą inwestować w krajach należących do OECD oraz innych, z którymi Polska ma podpisane umowy o popieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji.W rozporządzeniu wymieniona została lista lokat, w które mogą inwestować fundusze. Mogą więc kupować papiery wartościowe emitowane przez firmy, rządy i banki centralne oraz tytuły uczestnictwa, wydawane przez instytucje wspólnego inwestowania, pod warunkiem iż papiery te są oferowane publicznie i umarzane na zlecenie. Dodatkowym zabezpieczeniem jest konieczność lokowania środków w papiery wartościowe z ratingiem na poziomie inwestycyjnym, nadanym przez agencje ratingowe "uznane na międzynarodowym rynku kapitałowym".Zarządzający OFE deklarują, że będą korzystać z możliwości lokowania środków funduszy poza granicami. Na razie będą to robić głównie duże fundusze. Zdaniem Piotra Szczepiórkowskiego, wiceprezesa PTE Commercial Union, działalność za granicą może podjąć fundusz, który posiada aktywa o wartości ok. 200 mln zł.OFE CU ma aktywa o wartości ponad 1 mld zł, czyli za granicą może ulokować 50 mln zł (ponad 13 mln USD). P. Szczepiórkowski powiedział, iż fundusz skorzysta z tej możliwości jeszcze w tym roku, aby bardziej zdywersyfikować portfel. Jednak nie ma jeszcze dokładnych planów, kiedy to nastąpi oraz kto będzie zarządzał inwestycjami poza Polską. Również OFE Nationale-Nederlanden chce wykorzystać to prawo, jednak - jak powiedziała Beata Wójcik z PTE NN - nie ma jeszcze szczegółowych ustaleń. Z kolei Mirosław Kasprzak, rzecznik prasowy PTE PZU powiedział, iż fundusz PZU "Złota Jesień" na razie będzie koncentrował się na polskim rynku.Otwarcie granic dla OFE nie oznacza, że dla przyszłych emerytów będą pracować pieniądze ulokowane np. na amerykańskim Nasdaq. Z rozporządzenia wynika bowiem, że OFE mogą lokować pieniądze tylko w te akcje, które mają odpowiedni rating. Na Nasdaq największe zyski w ubiegłym roku przynosiły spółki, które od dłuższego czasu przynoszą straty, nie mogłyby więc uzyskać ratingu na odpowiednim poziomie.- Chodziło nam o uniemożliwienie inwestycji w spółki, które nie mają ratingu ze względu na złą kondycję - powiedział PARKIETOWI Piotr Sota, wicedyrektor Departamentu Instytucji Finansowych w Ministerstwie Finansów. - Chcieliśmy z jednej strony zapewnić funduszom możliwość dywersyfikacji portfela, a z drugiej - zapewnić bezpieczeństwo lokat klientów.Według niego, sformułowanie dotyczące ratingu zostało wybrane specjalnie po to, aby to bezpieczeństwo zapewnić. Jednak jeśli ktoś będzie miał lepsze propozycje, resort jest na nie otwarty. A problem braku dostępu do części międzynarodowych rynków kapitałowych można rozwiązać poprzez inwestycje w jednostki funduszy inwestycyjnych - uważa P. Sota.

M.S.