Rośnie PKB i bezrobocie
Stopa bezrobocia w lutym br. wzrosła do 13,9% i była o 2 pkt. proc. większa niż przed rokiem.Polskie przedsiębiorstwa ograniczają zatrudnienie, choć rośnie PKB (w IV kwartale 1999 r.o 6,2%, a w całym ub.r. o 4,1%), a GUS informuje o wzroście eksportu.
W przemyśle w ostatnim kwartale zeszłego roku zanotowano przyrost wartości dodanej brutto aż o 11,5%, a w budownictwie - o 5,1%. Ożywienie koniunktury u schyłku 1999 r. nie przyniosło jednak poprawy sytuacji na rynku pracy - stopa bezrobocia gwałtownie rośnie. W październiku wynosiła 12,2%, w grudniu - 13,0%, a na koniec lutego - 13,9%. W zeszłym miesiącu szefowie 800 polskich przedsiębiorstw zapowiedzieli, że zwolnią z pracy w najbliższym czasie 43,4 tys. osób.GUS podał wczoraj, że deficyt polskiego handlu zagranicznego w 1999 r. wyniósł 18,5 mld USD i był mniejszy od zanotowanego rok wcześniej o 0,3 mld USD. Z obliczeń statystyków wynika, że w drugiej połowie roku eksporterzy mieli obroty o 1,5 mld USD większe niż w pierwszym półroczu. Wiceprezes GUS Janusz Witkowski za dowód, że eksport rośnie, uznał fakt, iż w IV kwartale 1999 r. popyt krajowy zwiększył się o 5,8%, czyli mniej niż PKB.Choć obliczane na podstawie deklaracji SAD GUS-owskie wyniki polskiego handlu w 1999 r. są nieco lepsze niż rok wcześniej, to - jak ogłosił przed kilkoma tygodniami NBP - wyraźnie pogorszyło się w tym czasie ujemne saldo obrotów bieżących bilansu płatniczego (z 6,9 mld USD do 11,7 mld USD). Główna przyczyna tak złego rezultatu to dużo mniejsze niż w 1998 r. dodatnie saldo niesklasyfikowanych obrotów bieżących (zmalało z 6,0 mld USD do 3,6 mld USD). Członek RPP Jerzy Pruski oświadczył wczoraj, że posługiwanie się przez bank centralny instrumentami polityki monetarnej w celu ograniczania deficytu obrotów bieżących byłoby nieskuteczne. Jego zdaniem, potrzebne jest zaostrzenie polityki fiskalnej.
GUS potwierdził wczoraj, że PKB w 1999 r. zwiększył się o 4,1%. Duży wpływ na osiągnięcie tego wyniku miał wzrost produktu krajowego o 6,2% w ostatnim kwartale zeszłego roku w porównaniu z czwartym kwartałem 1998 r. Także wzrost wartości dodanej brutto w ostatnich trzech miesiącach 1999 r. (5,9%) był wyraźnie większy niż w trzech poprzednich kwartałach. W całym 1999 r. wartość dodana brutto wzrosła o 3,8%.W przemyśle w ostatnim kwartale zeszłego roku zanotowano przyrost wartości dodanej aż o 11,5%, a w budownictwie - o 5,1%. Ożywienie koniunktury u schyłku 1999 r. nie przyniosło jednak poprawy sytuacji na rynku pracy. Wręcz przeciwnie, stopa bezrobocia gwałtownie rośnie począwszy od jesieni minionego roku. W październiku wynosiła 12,2%, w grudniu - 13,0%, a na koniec lutego 2000 r. GUS obliczył ją na 13,9%. Oznacza to, że bez pracy pozostaje prawie 2 530 tysięcy Polaków. Przed rokiem mieliśmy 380 tysięcy bezrobotnych mniej, a stopa była dokładnie o 2 pkt. proc. niższa.W końcu lutego br. prawa do zasiłku nie posiadało 76,3% ogółu zarejestrowanych bezrobotnych (1 930 tysięcy osób). Najwyższą stopę bezrobocia miały województwa: warmińsko--mazurskie (24,0%), lubuskie (18,7%) i zachodniopomorskie (18,5%). Najniższy odsetek bezrobotnych stwierdzono natomiast w województwach: mazowieckim (10,2%), śląskim (10,9%) i małopolskim (11,0%).W lutym br. szefowie 800 polskich przedsiębiorstw zapowiedzieli, że zwolnią z pracy w najbliższym czasie 43,4 tys. osób. W tej liczbie 17,1 tys. mają stanowić zatrudnieni w sektorze publicznym. Miesiąc wcześniej przedsiębiorcy byli nastrojeni bardziej optymistycznie - zapowiadali, że zwolnią 36,1 tys. ludzi.
B.J.