WIG20 w rytmie Nasdaq
Moda na spółki internetowe przeniosła się na warszawski parkiet ze Stanów Zjednoczonych, gdzie "internetowa gorączka" rozpoczęła się dwa lata wcześniej. W Warszawie to właśnie dzięki IT giełdzie udało się pobić rekord sprzed sześciu lat.Zbliżającą się koniunkturę przewidziało kilka giełdowych firm, które już zdążyły zainwestować w internetowe portale, osiągając na starcie znaczący udział w rynku (Optimus, Prokom, ComArch). Inne, które skupiły się na sprzedaży oprogramowania, zacierają ręce, obserwując rosnący wzrost obrotów w tym segmencie. Do liderów wzrostów na GPW dołączyły spółki inwestujące w telekomunikację (TP SA, Elektrim, KGHM) i media (Agora).Spośród 20 spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 aż 7 to firmy zaangażowane w sektor IT, które w największym stopniu stały się beneficjentami ostatniej fali hossy w Warszawie. Największy wpływ na zmianę WIG20 mają Telekomunikacja Polska i Elektrim. Obie firmy znajdują się w trendzie wzrostowym już od listopada ub.r. Niebagatelny wpływ na WIG20 mają też inne spółki, które poinformowały o inwestycjach w internet - Optimus, Agora, Prokom, ComputerLand i Softbank.Jeszcze kilka miesięcy temu inwestorzy w Warszawie patrzyli na to, co dzieje się na New York Stock Exchange, ulubionym zajęciem analityków zaś stało się porównywanie zależności między WIG-iem a Dow Jonesem. Ostatnio jednak wszyscy patrzą na relację między WIG20 a Nasdaq. To, że tandem Nasdaq-WIG20 mógł zaistnieć, wynikało z charakteru spółek wchodzących w skład obydwu indeksów. Na Nasdaq notowane są firmy komputerowe, internetowe, biotechnologiczne, które już od dwóch lat są ulubieńcami amerykańskich spekulantów.Bardzo silne podobieństwo między Nasdaq i WIG20 widoczne było już w grudniu, ale musiało upłynąć trochę czasu, zanim fakt ten został odnotowany przez rynek. Stopniowo polscy inwestorzy zaczęli przywiązywać coraz większą wagę do Nasdaq. Do tego stopnia, że podczas niedawnych sesji dochodziło do paradoksalnych sytuacji, kiedy wielu spekulantów podejmowało decyzje o 15.30, czyli po otwarciu giełd w USA.Co ciekawe, na warszawskiej giełdzie nie ma ani jednej spółki biotechnologicznej. Tymczasem sektor ten spowodował gwałtowne ruchy Nasdaq na ostatnich sesjach.
G.B.