Niespodziewanie wysoka oferta
Brytyjski HSBC Holdings zaskoczył międzynarodowe koła finansowe propozycją przejęcia francuskiego banku CCF. Ze szczególnym zdziwieniem przyjęto fakt,że oferowana cena jest 3,5 razy wyższa od wartości księgowej tej instytucji.
Największy bank europejski pod względem kapitalizacji rynkowej - brytyjski HSBC Holdings - zdecydował się na zakup Credit Commercial de France, zajmującego szóste miejsce we francuskim sektorze bankowym.Brytyjczycy zaoferowali 150 euro w gotówce względnie 13 walorów HSBC za każdą akcję francuskiego banku. Oznacza to jego wycenę na poziomie 11,08 mld euro, tj. 3,5 razy wyższym od wartości księgowej, co wywołało zdziwienie w kręgach finansowych. Brytyjski potentat może liczyć na pomyślną finalizację całej operacji, gdyż jego ofertę nie tylko przyjęło przychylnie kierownictwo CCF, ale również główni udziałowcy francuskiego banku. Najważniejsza jest rezygnacja z dalszych prób przejęcia CCF przez holenderską ING Groep, której oferta wartości 10 mld euro została odrzucona w grudniu ub.r. Na sprzedaż swych udziałów zdecydował się też drugi pod względem bank belgijski KBC, szwajcarski ubezpieczyciel Swiss Life, japońska firma asekuracyjna Taiyo Mutual Life Insurance, francuski producent cementu Lafarge i grupa budowlana SNABTP.Zakup francuskiego banku wypełni dość dotkliwą lukę w działalności HSBC, pozwalając mu wejść na kontynent europejski. Brytyjczycy spodziewają się, że połączenie z CCF zwiększy w przyszłym roku zysk o ok. 650 mln euro oraz dodatkowo będą możliwe oszczędności sięgające 150 mln euro. Zdaniem niektórych ekspertów, po wchłonięciu francuskiego partnera HSBC skoncentruje się na rozwoju w Europie internetowych usług finansowych, w czym pomocne powinny być posiadane przez CCF biuro maklerskie Webbroker i firma udzielająca kredytów konsumpcyjnych Netvalor.Umocnienie się na kontynencie europejskim zmniejszy przy tym zbyt silną zależność HSBC od działalności w Hongkongu oraz Wielkiej Brytanii, gdzie konkurencja w dziedzinie usług bankowych jest szczególnie ostra. O wyborze jako partnera właśnie CCF zadecydował fakt, że wśród potencjalnych obiektów przejęcia jest to instytucja o najlepszej kondycji finansowej. Jej zwrot z kapitału akcyjnego wynosi 15%, a koszty stanowią ok. 64% wpływów.
A.K.