Przedsiębiorstwa mało eksportują

? Polskie przedsiębiorstwa są dobre, ale tylko na dobre czasy ? powiedział w piątek prof. Marek Belka, doradca prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego podczas obrad Rady Strategii Społeczno-Ekonomicznej. Jego zdaniem, w trudnych latach 1998?99 okazało się, że prywatyzacja i restrukturyzacja krajowych firm ma nierzadko ?płytki i obronny charakter?. ? Sprywatyzowane przedsiębiorstwa mogą się pochwalić dobrą wewnętrzną strukturą aktywów i pasywów. Gorzej jest, gdy firma musi się bić o udziały w rynku i pozycję w branży ? stwierdził M. Belka.Doradca prezydenta powątpiewa, czy mają rację ci, którzy prognozują, że Polska wraca na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego. Przyczyną kłopotów z dynamiką PKB może się stać niewystarczający eksport. Z opinią M. Belki, że zbyt wiele krajowych firm uznaje eksport za ?żaden interes? i woli produkować na potrzeby mniej wymagającego rynku wewnętrznego zgadzał się w piątek wiceminister gospodarki prof. Jerzy Eysymontt. Jest on zaniepokojony odsuwaniem się w czasie ?eksportowych żniw?, które miały zwieńczyć napływ do Polski bezpośrednich inwestycji zagranicznych. J. Eysymontt przypomniał, że tylko coroczny wzrost gospodarczy w wysokości 5--6% jest gwarancją, że nie będzie zwiększał się dystans cywilizacyjny między Polską a krajami Unii Europejskiej.Z badań prowadzonych przez zespół, którego członkiem był M. Belka, wynika, że największy udział eksportu we własnej produkcji mają w Polsce firmy z kapitałem zagranicznym. Na drugim miejscu w tej klasyfikacji lokują się spółki giełdowe. Najwyższą rentowność mają natomiast spółki pracownicze. M. Belka powiedział o tych ostatnich, że są bardzo dobrą formą przejściową do dalszych przekształceń własnościowych. Stwierdził też, że mało udanym eksperymentem prywatyzacyjnym był program NFI. ? Do tej wielkiej masy firm z NFI nie przyszedł kapitał ? dodał.Zdaniem prof. Jana Maciei, ocenę tego, jak funkcjonują polskie przedsiębiorstwa zaciemnia system podatkowy, z jego ulgami, zwolnieniami i subwencjami. Z wyliczeń J. Maciei wynika, że są firmy, których wynik finansowy brutto jest obciążony fiskalnie w kilkudziesięciu, a nawet w kilkuset procentach (np. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne). Dla porównania, w przypadku PKN SA jest to 20%, Banku Gospodarstwa Krajowego ? 2%, a International Paper ? 0%. Są i takie przedsiębiorstwa, które legitymują się ujemnymi obciążeniami ? więcej dostają subwencji niż płacą podatków.

B.J.