Mniejsza sprzedaż detaliczna łagodzi niepokój przed podwyżką stóp

W czwartek na giełdach europejskich poprawiły się nastroje i tamtejsze indeksy odrobiły część poniesionych w ostatnich dniach strat. Powodem był przedpołudniowy wzrost na Wall Street oraz rynku Nasdaq w związku z publikacją danych statystycznych, które zmniejszyły obawy przed zaostrzeniem polityki pieniężnej. Giełda w Hongkongu była wczoraj nieczynna.

Nowy JorkSesja środowa przyniosła gwałtowny spadek Nasdaqa, o 200,28 pkt. (5,58%). Dow Jones stracił 168,97 pkt. (1,6%), a S&P 500 2,06%. Russell 2000 obniżył się o 3,38%.W czwartek na giełdzie nowojorskiej powiało optymizmem w związku z publikacją najnowszych danych statystycznych, które wykazały zmniejszenie w kwietniu sprzedaży detalicznej w USA. Był to pierszy spadek od dwóch lat, który może świadczyć o pewnym ochłodzeniu koniunktury w gospodarce amerykańskiej pod wpływem wyższych stóp procentowych. W notowania akcji wkalkulowano już spodziewaną w przyszłym tygodniu podwyżkę oprocentowania o 0,5 pkt., toteż ogłoszone wczoraj dane zachęciły inwestorów do kupowania walorów, gdyż uznali oni za możliwe mniej drastyczne zaostrzenie rygorów polityki pieniężnej.Na Wall Street uwagę zwracał wyraźny wzrost notowań firmy Motorola. Chętnie kupowano też walory detalicznej spółki handlowej Gap, która ogłosiła korzystne wyniki finansowe. Dow Jones zyskał przed południem przeszło 162 pkt. (1,57%). Jego wzrostowi towarzyszyła zwyżka na rynku Nasdaq, gdzie tamtejszy wskaźnik podniósł się w godzinach przedpołudniowych o 2,88%. Szczególnie chętnie handlowano tam papierami Applied Materials, którego akcje, wbrew ogólnej tendencji, staniały. Uczestników rynku rozczarowały bowiem wyniki finansowe spółki, mimo że jej zyski zwiększyły się przeszło trzykrotnie.LondynNa giełdzie londyńskiej zareagowano pozytywnie na amerykańskie dane makroekonomiczne i FT-SE 100 podniósł się o 145,3pkt. (2,38%). Największym powodzeniem cieszyły się walory przedsiębiorstw reprezentujących tradycyjne branże. Na wartości zyskały akcje sieci hoteli Hilton, spółki tytoniowej British American Tabacco oraz towarzystwa lotniczego British Airways. Inwestorzy stronili natomiast od walorów firm high-tech, takich jak producent oprogramowania Misys, internetowa spółka doradcza CMG czy towarzystwo telekomunikacyjne Colt.FrankfurtWe Frankfurcie przyjęto z zadowoleniem pozostawienie na dotychczasowym poziomie oprocentowania przez Europejski Bank Centralny oraz świadczące o ochłodzeniu koniunktury dane amerykańskie. W tych okolicznościach DAX Xetra odrobił początkowe straty, by zyskać 138,62 pkt. (1,95%). Wyraźnie zdrożały akcje Deutsche Telekom, co wiązano z działaniami dużego inwestora niemieckiego, który winduje ich cenę przed czerwcową ofertą publiczną. Nie uległy zmianie notowania przedsiębiorstwa przemysłu chemicznego Henkel, mimo wzrostu jego sprzedaży.ParyżPomimo spadku na początku sesji paryski CAC-40 zyskał 116,79 pkt. (1,86%), do czego najbardziej przyczyniły się krzepiące wieści z Nowego Jorku oraz spekulacyjny popyt na akcje France Telecom po niedawnej zniżce jego notowań. Inwestorzy przejawiali jednak niewielką aktywność przed spodziewaną podwyżką stóp procentowych w USA. W nadziei na wzrost cen akcji amerykańskich wytwórców półprzewodników zdrożały walory STMicroelectronics. Pojawiło się też zainteresowanie papierami firm Equant i Alcatel.TokioNa parkiecie tokijskim nastąpiła bardzo wyraźna zniżka notowań. Nikkei 225 stracił 819,01pkt. (4,63%), spadając po raz pierwszy od września ub.r. poniżej ważnej psychologicznie granicy 17 000 pkt. Była to reakcja na środowe załamanie nowojorskiego Nasdaqa. Uczestnicy rynku wskazywali też na niebezpieczeństwo dalszych wahań cen akcji w USA przed wtorkową decyzją w sprawie polityki pieniężnej.Najbardziej odczuły wyprzedaż akcji czołowe przedsiębiorstwa sektora high-tech. Staniały walory największego producenta elektronicznych artykułów powszechnego użytku ? firmy Matsushita Electric Industrial, do czego dodatkowo przyczyniły się gorsze od prognoz wyniki finansowe. Spadły też ceny papierów Sony, spółki informatycznej Kyocera oraz największego japońskiego operatora telefonii komórkowej ? NTT Docomo. Obawy przed zmniejszeniem wpływów z prowizji pobudziły spadek notowań największych biur maklerskich, szczególnie Nomura Securities i Daiwa Securities.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI