Po ostatnich sesjach sytuacja techniczna WIG-u istotnie poprawiła się. Na wykresie tygodniowym powstała biała świeca z małym knotem na dole. Jej korpus całkowicie zakrywa czarny korpus z poprzedniego tygodnia, tworząc pozytywną formację objęcia hossy. Jej wiarygodność jest jednak dość ograniczona z powodu małej długości białej, obejmującej świecy. Pozytywne sygnały można odczytać również z wykresu dziennego. We wtorek WIG spadł poniżej dolnego ramienia małego trójkąta symetrycznego, co można było uznać za zapowiedź spadków, ale już na następnej sesji nastąpił wzrost. W ten sposób powstała pozytywna formacja naruszenia wsparcia. Wkrótce potem MACD przeciął od dołu linię sygnału, a w piątek indeks przy znacznie zwiększonych obrotach przełamał opór w okolicach szczytów z 18 i 28 kwietnia oraz SK-15. Trzeba jednak pamiętać, że w ciągu dwóch ostatnich lat dosłownie wszystkie ważne punkty zwrotne na WIG-u były poprzedzone klinami i dywergencjami na oscylatorach. Tym razem jest inaczej. W związku z tym uważam, że co prawda w najbliższej przyszłości wzrosty będą kontynuowane, ale nie wiadomo, czy WIG pokona swój historyczny szczyt, zwłaszcza że po drodze znajduje się jeszcze silny opór w postaci rozległej tygodniowej luki bessy z połowy kwietnia.
Marcin LachowskiBM BGŻ S.A.