Po niedawnych wzrostach, spokojny dzień na czołowych parkietach
Podczas sesji wtorkowych na czołowych giełdach europejskich przeważały spadeki notowań. Po niedawnych wzrostach doszło bowiem do uspokojenia nastrojów, a rynki nowojorskie nie dostarczyły nowych impulsów. Giełda w Hongkongu była wczoraj nieczynna.
Nowy JorkPodczas sesji poniedziałkowej Dow Jones wzrósł o 20,54 pkt. (0,19%), a Nasdaq o 8,38 pkt. (0,22%). Russell 2000 zyskał tylko 0,05%, natomiast SAP 500 stracił 0,65%.We wtorek na obu rynkach nowojorskich panowała dość spokojna atmosfera po ostatnich, znacznych wzrostach notowań. Publikacja drugorzędnych danych statystycznych, dotyczących wydajności i płac w gospodarce amerykańskiej, nie wpłynęła na zachowanie inwestorów. Czekają oni bowiem na ważniejsze informacje, które pojawią się za kilka dni. W tych warunkach zwracano uwagę przede wszystkim na wiadomości dotyczące poszczególnych firm. Szczególnie chętnie handlowano akcjami czołowego producenta sprzętu telekomunikacyjnego Lucent Technologies. Staniały one, mimo wiadomości o wielomilionowych kontraktach w Malezji i współpracy z China Unicom. Spadła też cena walorów banku Merrill Lynch, gdy potwierdził on zamiar przejęcia biura maklerskiego Herzog Heine Geduld. Obniżyły się też notowania jego konkurenta ? Knight Trading.Dow Jones stracił przed południem przeszło 54 pkt. (0,5%), głównie wskutek spadku cen akcji instytucji finansowych. Natomiast wskaźnik rynku Nasdaq podniósł się o 0,61%, przy zainteresowaniu walorami firm biotechnologicznych i niektórych dostawców oprogramowania oraz wyprzedaży papierów wytwórców układów scalonych i spółek internetowych. Dow Jones Composite Internet Index spadł o 0,11%.LondynW Londynie początkowy wzrost notowań pobudziło zainteresowanie akcjami banków, zwłaszcza Lloyds TSB. Jednak FT-SE 100 zakończył dzień tylko nieznaczną zwyżką o 0,1 pkt. Przyczyniła się do tego gorsza rekomendacja dla europejskiej branży farmaceutycznej, która spowodowała wyprzedaż akcji Glaxo Wellcome, SmithKline Beecham i AstraZeneca. Pozbywano się również papierów firm telekomunikacyjnych, w szczególności Vodafone AirTouch. Tymczasem do spadku notowań BSkyB doprowadziła sprzedaż dużego pakietu jego akcji. Staniały też walory grupy fonograficznej EMI ze względu na obawy, że władze UE mogą nie zaaprobować jej joint venture z Time Warner.FrankfurtFrankfurcki DAX Xetra obniżył się do godz. 18.00 o 89,20 pkt. (1,2%) w związku z brakiem wyraźnych impulsów z Nowego Jorku. Uwagę zwracał spadek notowań Deutsche Telekom, a także Deutsche Bank i giganta ubezpieczeniowego Allianz. Pomimo optymistycznych prognoz staniały walory firmy przemysłu chemicznego BASF. Obniżyły się też notowania koncernu Thyssen Krupp.ParyżRównież na parkiecie paryskim przeważyła zniżka notowań i po ostatnich rekordach CAC-40 spadł o 66,49 pkt. (1%). Uwagę przyciągały spółki telekomunikacyjne w związku z ogłoszeniem zasad przetargu na koncesje dotyczące trzeciej generacji usług bezprzewodowych. Ich notowania zmieniły się jednak w niejednolity sposób. Akcje France Telecom i Bouygues Telecom staniały, zdrożały natomiast walory Vivendi. Duży był popyt na papiery firmy Danone.TokioNa giełdzie tokijskiej po raz pierwszy od pięciu sesji nastąpił niewielki spadek notowań. Nikkei 225 stracił 31,71 pkt. (0,18%), utrzymując się znacznie powyżej 17 000 pkt. Zniżka miała charakter konsolidacji, zwłaszcza w odniesieniu do akcji spółek high-tech, których ceny rosły ostatnio w ślad za nowojorskim wskaźnikiem Nasdaq. Niektórzy eksperci uważają jednak, że do kupowania walorów zniechęciła uczestników rynku niepewna sytuacja polityczna przed zapowiedzianymi na 25 czerwca wyborami do japońskiego parlamentu.Na niższym poziomie zakończyły wczorajszą sesję notowania czołowych firm elektronicznych, takich jak Sony i Hitachi. Podniosła się jednak cena akcji Fujitsu w związku z sojuszem zawartym z największym na świecie producentem sprzętu telekomunikacyjnego ? amerykańską spółką Lucent Technologies. Realizacji zysków uniknął też inwestor internetowy Softbank, któremu sprzyjał Nasdaq oraz przejęcie Nippon Credit Bank. Tymczasem pozbywano się papierów banków i firm działających na rynku nieruchomości w związku z obawami, że lepsza koniunktura w Japonii może prowadzić do zaostrzenia polityki pieniężnej.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI