Rząd kanclerza Gerharda Schrödera i największe przedsiębiorstwa użyteczności publicznej osiągnęły kompromis w sprawie likwidacji energetyki nuklearnej w Niemczech. Nie określono dokładnej daty zamknięcia wszystkich elektrowni atomowych, uzgodniono jednak, że okres eksploatacji 20 istniejących w tym kraju reaktorów nie może przekroczyć 32 lat. Rząd domagał się jego skrócenia do 30 lat, natomiast przedsiębiorstwa energetyczne podkreślały, że okres krótszy od 35 lat odbije się ujemnie na efektywności.Przez ostatnie dwa lata ceny akcji niemieckich firm tej branży wykazywały skłonność do spadku, gdyż obawiano się wysokich kosztów likwidacji energetyki jądrowej. Na domiar złego, długotrwałe negocjacje w tej sprawie zbiegły się w czasie z liberalizacją rynku energetycznego, wymuszając obniżkę cen energii elektrycznej nawet o 60%. Kompromis usunął dotychczasową niepewność, przyczyniając się do wzrostu notowań czołowych firm energetycznych, takich jak Veba, Viag i RWE.Rezygnacja z energetyki nuklearnej jest zgodna z poglądami większości niemieckiego społeczeństwa. Kompromisowe rozwiązanie było rządowi potrzebne, gdyż w ten sposób może on uniknąć wypłacania wysokich odszkodowań.

A.K.