Na razie dywidendę wypłaci 38 spółek

Akcjonariusze 126 spośród 209 spółek notowanych na warszawskiej giełdzie podzielili już ubiegłoroczne zyski. W 38 przypadkach zadecydowano o wypłacie dywidendy. Jak dotychczas największą nominalnie wypłatę przewidziano w Warcie ? 5,83 zł, licząc w stosunku do kursu giełdowego zaś ? w Skotanie (10,9%).

Generalne spostrzeżenie po opublikowaniu 60% wyników głosowań na WZA jest takie, iż spółki nie są nazbyt hojne. Z nielicznymi wyjątkami dotyczy to zarówno wielkości wypłat, jak i liczby wypłacanych dywidend. W końcu 38 firm, to zaledwie 30% emitentów notowanych na parkiecie, którzy walne kwitujące działalność za ubiegły rok mają już za sobą. Przeciętna stopa dywidendy waha się w granicach 3?5% rynkowego kursu. Obok wspomnianego Skotanu, wskaźnik ten przekracza 10% jedynie we wrocławskim TIM-ie (10,7%). Wszyscy zgodzą się chyba z opinią, iż obie te firmy do rynkowych tuzów nie należą, jednak chętni na ich pieniądze zostali już wyznaczeni. Obie te spółki termin ustalenia praw do dywidendy mają już bowiem za sobą (Skotan ? 9 czerwca, a TIM ? 31 maja).Rekordy in minus bije z kolei krajowy monopolista na rynku naftowym ? PKN Orlen. Wypłaca on zaledwie 5 gr na walor, co przy aktualnych notowaniach daje stopę dywidendy na poziomie zaledwie?2 promili. Jeśli dodamy do tego, że wypłata obciążona jest 20-proc. podatkiem ryczałtowym, to okaże się, że akcjonariusze PKN-u nawet nie zauważą otrzymanych pieniędzy. Spośród spółek, które stale osiągają wysokie zyski, przewyższające niejednokrotnie poziom inflacji, wiele nie decyduje się na dywidendę, mając na uwadze zupełnie inne cele. Tak np. dzieje się z warszawskim Orbisem, największą polską spółką turystyczno-hotelarską, która właśnie jest w trakcie przeprowadzania procesu sprzedaży kilkudziesięcioprocentowego pakietu akcji należącego do Skarbu Państwa. W takiej sytuacji można przypuszczać, że pieniądze zatrzymane w spółce dadzą MSP większe wpływy niż zyski z jednorazowej dywidendy.Przed nami jeszcze 83 WZA, co oznacza, iż wiele może się zmienić. Wydaje się jednak, iż tradycyjnie najhojniejszą grupą pozostaną banki. Spośród nich z akcjonariuszami nie podzielą się tylko te, które poniosły straty lub przyniosły zyski nie pozwalające na wypłatę zadawalających dywidend.

Adam Mielczarek