Środa przyniosła wzrost wartości WIRR, po którym indeks osiągnął poziom 3022,5 pkt. Najwyższy od dwóch tygodni był wolumen, który wyniósł 272 tys. sztuk.Po ostatnich sesjach sytuacja techniczna indeksu rynku równoległego znacząco pogorszyła się. Ani tempo wzrostu rozpoczętego w połowie kwietnia, ani aktywność inwestorów towarzysząca zwyżce WIRR nie pozwala zakwalifikować tego ruchu jako początku kolejnej fali wzrostowej. Jego interpretacja może być niekorzystna lub bardzo niekorzystna dla posiadaczy akcji. Pierwszy scenariusz zakłada, że hossa na rynku równoległym zakończyła się pod koniec marca, a kwietniowo-czerwcowy wzrost to część korekty płaskiej. W takiej sytuacji należy spodziewać się spadku w okolice 2700 pkt. i dopiero na tej wysokości próby powrotu do długoterminowego trendu wzrostowego. W drugim wariancie można uznać, że hossa kończy się dopiero teraz, a co za tym idzie, WIRR znajduje się w przededniu korekty rozpoczętej w listopadzie zeszłego roku tendencji wzrostowej. Żeby upewnić się, że z rynkiem równoległym nie jest najlepiej, wystarczy spojrzeć na tygodniowe wskaźnik techniczne. Widoczne na nich negatywne dywergencje (szczególnie silna na MACD), wyraźnie wskazują na trwający proces zmiany trendu długoterminowego.

TOMASZ JÓŹWIK