Protest holenderskich operatorów telekomunikacyjnych
Holenderscy operatorzy protestują przeciwko zbyt wysokim ? ich zdaniem ? cenom licencji na telefonię komórkową trzeciej generacji (UMTS). Może to doprowadzić niektóre firmy do bankructwa, a w innych przypadkach zawyżone koszty pozwoleń zostaną zapewne przerzucone na klientów.
Na początku lipca w Holandii zostanie otwarty przetarg na pięć licencji UMTS. Jego rozstrzygniecie przewidywane jest już 7 sierpnia. Holandia tym samym będzie czwartym krajem w Europie (po Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Finlandii), która zakończy ten proces w br.Podobnie jak w innych krajach, także i w Holandii koszty licencji budzą mnóstwo kontrowersji. Tym razem jednak wszystkie zainteresowane przetargiem holenderskie firmy zdecydowały się na wysłanie do rządu wspólnego listu protestacyjnego. Kierownictwa spółek KPN Mobil, Libertel, Telfort i Dutchtone zarzuciły w nim władzom w Hadze sztuczne windowanie cen.Minister finansów Gerrit Zalm uznał bowiem, że sprzedaż pięciu licencji UMTS powinna zasilić budżet państwa kwotą co najmniej 9,1 mld euro, która zostanie przeznaczona na zmniejszenie zadłużenia państwa. ?To daje blisko 2 mld euro za jedną licencję w państwie, w którym mieszka o ľ ludności mniej niż w Wielkiej Brytanii. Jest to stanowczo za dużo? ? piszą autorzy listu.? To jeden wielki szwindel ? stwierdził Colin Shea z KPN. Jego zdaniem, wyścig cen to zaklęty krąg, który może doprowadzić do bankructwa niektóre firmy, a w pozostałych przypadkach koszty zostaną przerzucone na klientów. ? Szacuję, że rachunki telefoniczne mogą wzrosnąć średnio o 180 euro w skali roku ? dodał. ? To nie państwo ustaliło ceny za licencje, lecz rynek ? odpowiedziała mu rzecznik Ministerstwa Transportu Lilly van Geest.Na razie swoje zainteresowanie holenderskim przetargiem zgłosiło 10 chętnych. Czterech autorów listu protestacyjnego działa w konsorcjach z innymi koncernami: KPN Mobile wspiera japoński NTT DoCoMo, Libertel ? Vodafone AirTouch, Telfort ? British Telecom, a Dutchtone ? France Telecom. W grupie pozostałych znalazły się m.in. Deutsche Telekom, norweski Telenor, Hutchison (Hongkong) oraz konsorcjum australijskiej spółki One-Tel z fińską Sonerą. Z udziału w przetargu zrezygnowali już tacy potentaci jak MCI WorldCom oraz Global Crossing.Wpływy z zakończonego w kwietniu takiego przetargu w Wielkiej Brytanii (5 licencji) wyniosły 35,9 mld euro. Podobna operacja w Niemczech może przynieść nawet 50 mld euro. Z kolei we Francji, gdzie oferty można składać do końca br., wpływy szacowane są na blisko 20 mld euro.
W.K.