W czasie wtorkowego fixingu wzrosły kursy 104 spółek, 72 spadły, a 46 nie uległy zmianie. Taka statystyka mogłaby sugerować, że wartości głównych indeksów tylko nieznacznie wzrosły ? tymczasem WIG zwyżkował o 1,8%, do 19 944,5 pkt., a wartość WIG20 zwiększyła się aż o 2,8% i osiągnęła 2077,6 pkt. Obroty na rynku podstawowym wyniosły aż 238,6 mln zł i były najwyższe od 1 czerwca.Na tak znaczne zmiany indeksów największy wpływ miał zdecydowany wzrost kursów spółek teleinformatycznych, większy niż wynikałoby to z przebiegu poniedziałkowych notowań ciągłych. W maksymalnych dopuszczalnych rozmiarach podrożały walory ComArchu, ComputerLandu, Optimusa i Prokomu. Znacznie zwyżkowały także kursy największych w branży Telekomunikacji (+4,1%) i Elektrimu (+3,1%). Jedyną spółką zaliczaną do SITech, której notowania na wczorajszej sesji nie wzrosły, był Elzab (-4,6%), ale to firma nieco na siłę włączona do niewłaściwej ?bajki?. Powodem tak znacznej zwyżki kursów tych spółek nie były jakieś nowe, szczególnie korzystne informacje, a po prostu korzystniejsze postrzeganie przez inwestorów całej branży, nie tylko w Polsce (pomimo poważnych kłopotów finansowych Amazon.com).Optymizmu z pierwszej części sesji wystarczyło tylko na pierwszą godzinę notowań ciągłych, kiedy to WIG20 z mozołem zyskał 0,5%. Później, po okresie stabilizacji, wartość indeksu zaczęła spadać i ostatecznie zamknięcie notowań wypadło na poziomie 2064,9 pkt., o 0,6% niższym niż wartość WIG20 z fixingu. Lekko spadły notowania firm teleinformatycznych, a największe ?straty? ponieśli posiadacze akcji Softbanku (-3,3%) i Telekomunikacji (-1,8%).
TOMASZ JÓŹWIK