Obawy o kondycję telekomunikacji i złe prognozy dla firm high-tech

W czwartek opadły emocje związane z środową, korzystną dla rynku kapitałowego decyzją dotyczącą polityki pieniężnej USA. Tymczasem krytyczna ocena telekomunikacji oraz pesymistyczne prognozy dotyczące sektora high-tech pobudziły wyprzedaż akcji spółek tych branż zarówno w Nowym Jorku, jak i na największych giełdach europejskich.

Nowy JorkSesja środowa przyniosła wzrost Dow Jonesa o 23,33 pkt. (0,22%). Nasdaq zyskał 81,38 pkt. (2,11%), a S&P 500 ? 0,29%. Russell 2000 podniósł się o 2,54%.W czwartek, od początku dnia, na obu rynkach nowojorskich pojawił się spadek notowań. Zadowolenie z pozostawienia przez Zarząd Rezerwy Federalnej oprocentowania na dotychczasowym poziomie ustąpiło obawom dotyczącym sytuacji finansowej poszczególnych przedsiębiorstw. Wczoraj przeszło dwadzieścia amerykańskich firm opublikowało bowiem pesymistyczne prognozy. Były wśród nich m.in. Unisys, SCM Microsystems i Deltek Systems. Inwestorzy niechętnie odnosili się zwłaszcza do spółek dysponujących wiodącą technologią, toteż ceny ich akcji spadały najbardziej. Najnowsze dane statystyczne nie były jednoznaczne. Wykazały bowiem nieco szybszy niż przewidywano wzrost gospodarczy w USA w pierwszym kwartale, natomiast w maju nastąpiło osłabienie aktywności w amerykańskim budownictwie mieszkaniowym.W tych okolicznościach Dow Jones stracił przed południem ponad 150 pkt. (1,43%), a Dow Jones Composite Internet Index 2,43%. Wskaźnik rynku Nasdaq obniżył się w tym czasie o 2,44%.LondynKrytyczna ocena, przez firmę Ericsson, sytuacji w sektorze telekomunikacyjnym pobudziła w Londynie wyprzedaż akcji spółek tej branży. Wyraźnie staniały walory Vodafone AirTouch, British Telecom i Cable & Wireless, a także producenta sprzętu dla telekomunikacji ? Marconi. Dołączyła do nich firma świadcząca usługi w zakresie telewizji kablowej Telewest. Pesymistyczną atmosferę pogorszyły dodatkowo niepomyślne doniesienia z rynków nowojorskich. W tych warunkach nie mógł dziwić spadek indeksu FT-SE 100 o 83,8 pkt. (1,33%).FrankfurtNa parkiecie frankfurckim DAX Xetra stracił do godz. 18.00 186,63 pkt. (2,64%), spadając do najniższego poziomu od czterech tygodni. Główny impuls do wyprzedaży akcji stanowiła zniżka notowań Deutsche Telekom oraz przedsiębiorstw high-tech. Ujemnie na notowania telekomunikacyjnego giganta wpłynęła wiadomość o zamiarze zakupu amerykańskiej spółki Sprint. Staniały również walory koncernu Siemens, firmy informatycznej Epcos i dostawcy oprogramowania dla przedsiębiorstw SAP. Tymczasem gorsze prognozy doprowadziły do wyprzedaży papierów amerykańsko-niemieckiej spółki SCM Microsystems.ParyżUczestnicy giełdy paryskiej, podobnie jak inwestorzy na innych parkietach, pozbywali się przede wszystkim akcji towarzystw telekomunikacyjnych i producentów sprzętu dla tej branży. Szczególnie wyraźnie staniały walory France Telecom, Bouygues oraz Alcatela. CAC-40 zakończył sesję na poziomie aż o 207,14 pkt. (3,13%) niższym niż w środę.TokioTokijski Nikkei 225 wzrósł o 105,73 pkt. (0,61%). Z zadowoleniem przyjęto bowiem pozostawienie na dotychczasowym poziomie stóp procentowych w USA. Ponadto środowa zwyżka Nasdaqa pobudziła zainteresowanie akcjami japońskich firm high-tech, w szczególności Fujitsu. Na uwagę zasługiwał też wzrost notowań producenta światłowodów i kabli Fujikura oraz największego inwestora internetowego Softbank. Chętnie kupowano również papiery czołowego operatora telefonii komórkowej NTT DoCoMo. Staniały natomiast akcje jego firmy macierzystej ? NTT, która zamierza nieznacznie zmniejszyć posiadany w nim udział.HongkongSpodziewana decyzja banku centralnego USA pobudziła realizację zysków na giełdzie w Hongkongu, w efekcie której Hang Seng spadł o 151,62 pkt. (0,92%). Pozytywnym zjawiskiem było spore zainteresowanie akcjami China Mobile (Hongkong), znanego dotychczas jako China Telecom (Hongkong). Jednak ostatecznie jego notowania nie uległy zmianie. Powodzeniem cieszyły się też walory chińskiego towarzystwa ubezpieczeniowego China Insurance International Holdings, które właśnie zostały wprowadzone na giełdę, oraz niektórych spółek o mniejszej kapitalizacji.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI