Różnice w stanie rachunku dochodzące do kilkunastu tysięcy złotych, wiele nerwów, a w końcu sprawa sądowa ? to konsekwencje błędnych wydruków, jakie otrzymywał jeden z klientów pewnego biura maklerskiego. Sprawa nie została jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta, jednak inwestor zdążył się już przenieść do innego biura, a broker zdecydował ostatecznie o zmianie wykorzystywanego programu ? Makler.Choć praca z tym jednym z najpopularniejszych niegdyś programów na polskim rynku usług brokerskich nigdy nie należała do przyjemności, najwięcej problemów pojawiło się bezpośrednio po wprowadzeniu nowych zasad rozliczeń. Taki też przypadek spotkał inwestora, który przed wieloma miesiącami otrzymał trzy różne wydruki swojego konta, wykazujące odmienny stan gotówki w jednej chwili. Potem zdarzyły się też takie sytuacje, że na rachunku pojawiły się akcje (których inwestor nigdy nie kupował), by za jakiś czas zniknąć, obciążając go wszelkimi kosztami. ? Próbowałem wyjaśniać tę sprawę w swoim POK-u, jednak jego nowe kierownictwo, które akurat się zmieniło, nie wyrażało woli współpracy. Nie uwzględniano nawet moich reklamacji, które wylądowały w koszu ? tłumaczy inwestor. ? Faktycznie, kwestie błędnego wydruku, zwłaszcza po zmianie sposobu rozliczeń, często się pojawiały, gdyż Makler drukował ?po staremu?. Nie powinno być jednak takiego przypadku, by ktoś stracił pieniądze ? wyjaśnia pracownik biura.Sprawa zaszła jednak znacznie dalej i ostatecznie to biuro maklerskie zarzuciło swojemu klientowi dokonywanie nieprawidłowych operacji. ? Na razie skończyło się rozprawą w sądzie, gdzie zapadł wyrok zaoczny, z którego wynikało, iż muszę oddać 13 tys. zł. Złożyłem odwołanie i teraz czekam na kolejną rozprawę ? mówi pechowy inwestor. ? Zdaję sobie sprawę, iż inwestor płaci i wymaga, by wszystko było w porządku i nie obchodzi go, jakiego programu używamy. Mogę jednak zapewnić, iż niezależnie od tego, kto ma rację w tym sporze, już podjęliśmy decyzję o wymianie systemu informatycznego, podobnie jak uczyniło to kilka innych biur, które zrezygnowały z Maklera ? zapewnia przedstawiciel brokera, dodając, iż od września biuro będzie wreszcie pracować na softwarze cieszącym się zdecydowanie lepszą reputacją na rynku.Z opisywanych przed rokiem podobnych przypadków wadliwej pracy systemu informatycznego wynikało, iż z wydruków inwestorzy dowiadywali się (na szczęście tylko na papierze), że nie mają już na koncie gotówki. Z kolei w innych biurach były problemy z przekazywaniem zleceń na giełdę, gdzie za komputerem poprawiano je ręcznie. Wówczas jednak żadna sprawa nie trafiła do sądu.
Adam Mielczarek