W poniedziałek kurs dolara do złotego wzrósł gwałtownie rano do poziomu 4,3600, aby następnie spaść w okolice 4,3250.

Rynek złotego otworzył się w poniedziałek przy kursie USD/zł na poziomie 4,3200/4,3270. Po opublikowaniu przez serwisy informacyjne fragmentów wywiadu z ?Rzeczpospolitej? z Hanną Gronkiewicz-Waltz rynek ogarnęła panika. Prezes NBP powiedziała, że istnieje ryzyko podwyżki stóp procentowych, budżet na rok 2001 jest za mało restrykcyjny, a deficyt na rachunku obrotów bieżących jest na niebezpiecznie wysokim poziomie. Wypowiedzi te momentalnie pogrążyły rynek w chaosie i osłabiły naszą walutę. Dopiero po wzroście kursu dolara do złotego w okolice 4,3600 pojawili się chętni do sprzedaży dewiz. Po południu kurs ustabilizował się w okolicy 4,3250 w oczekiwaniu na dane o inflacji w czerwcu, które miał podać GUS. Narodowy Bank Polski wyznaczył fixing dla dolara amerykańskiego na poziomie 4,3333 zł, a dla euro na 4,0727 zł. O 12.50 płacono za euro 0,9387 dolara, a za dolara 108,28 jena.

JACEK JURCZYŃSKIWarszawska Grupa Inwestycyjna