KPWiG przełamała wieloletnią niechęć i po raz pierwszy udzieliła zgody na sprzedaż jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych przez agentów ubezpieczeniowych. ? W kwietniu otrzymaliśmy wprawdzie zezwolenie na sprzedaż bezpośrednią jednostek, jednak agenci musieli być przez nas zatrudniani na podstawie umowy o pracę lub na zlecenie. Teraz wystarczy umowa agencyjna ze sprzedawcą, co w znacznej mierze wpłynie na obniżenie kosztów ? powiedziała PARKIETOWI Anna Włodarczyk, prezes spółki dystrybucyjnej BRE Hestia Servis.Zdaniem Witolda Pochmary, dyrektora Departamentu Funduszy Inwestycyjnych w KPWiG, wydanie zgody przez Komisję było możliwe po uzyskaniu ekspertyz prawnych, które wskazywały, że pomimo braku bezpośredniego zapisu w ustawie o funduszach inwestycyjnych, taka forma dystrybucji może zostać dopuszczona. ? Bieżące regulacje nie są bowiem jednoznaczne. Jednak uznaliśmy, że po nałożeniu dodatkowych obowiązków na dystrybutora, m.in. przez zobowiązanie go do przejęcia pełnej odpowiedzialności za działanie sprzedawców, zrezygnowanie z bezpośredniego zatrudnienia będzie możliwe ? twierdzi Witold Pochmara.W ciągu trzech miesięcy sprzedawcy zatrudnieni przez BRE Hestia Servis, która prowadzi działalność wyłącznie na rzecz spółek z grupy BRE Banku, pozyskali dla TFI Skarbiec ponad 1,3 tys. klientów. Agenci oferują jednostki czterech funduszy ? Wagi, Kasy, Akcji i Obligacji oraz plany systematycznego oszczędzania.? Agenci nie mają prawa przyjmować pieniędzy od klientów i decydować o wyborze funduszu. Mogą natomiast prezentować strategie, posługując się dotychczasowymi wynikami i ewentualnymi symulacjami. U agenta można podpisać deklarację otworzenia rejestru w wybranych funduszach oraz wszystkie umowy dodatkowe, umożliwiające np. składanie zleceń telefonicznie. Pieniądze klienci muszą jednak wpłacać bezpośrednio na wskazany rachunek wybranego podmiotu ? wyjaśnia Anna Włodarczyk. Na rzecz BRE Hestia Servis będzie pracować około 1,3 tys. agentów.Wprowadzenie bezpośredniej sprzedaży przez agentów prowadzących działalność gospodarczą jest niezmiernie ważne ze względu na konieczność ograniczania kosztów. Dotychczas powierzone funduszom środki (około 4 mld zł) nadal są zbyt małe, by zarządzanie było rentowne. Żadne z towarzystw inwestycyjnych nie przynosi zysków. Ustawa o funduszach inwestycyjnych ogranicza natomiast możliwość obciążania klientów kosztami. Dlatego też wprowadzenie bezpośredniej sprzedaży przez osoby prowadzące działalność gospodarczą zdejmuje z dystrybutorów konieczność ponoszenia kosztów pracy. Stwarza również możliwość dotarcia do szerszego grona klientów, szczególnie tych, którzy dotychczas nie zetknęli się z biurem maklerskim, i dla których jedyną formą oszczędzania były lokaty bankowe. Natomiast wynagradzanie sprzedawców nie spowoduje podwyższenia opłat ponoszonych przez klientów. Otrzymują oni bowiem część opłat manipulacyjnych, jakie towarzystwo pobiera przy wpłatach do funduszy. W funduszach bezprowizyjnych TFI dzieli się ze sprzedawcami opłatą pobieraną za zarządzanie funduszem.

Anna Garwolińska