Poniedziałkowa sesja przyniosła spadek wartości WIG o 1,6%, po którym indeks miał 18 463,6 pkt. Zniżce towarzyszyły najniższe w tym roku obroty ? wartość wymiany wyniosła zaledwie 68,5 mln zł.Sytuacja techniczna głównego warszawskiego indeksu jest coraz gorsza. WIG znalazł się zaledwie 100 pkt. powyżej dołka z końca maja i na razie nic nie wskazuje na to, żeby miał zamiar zatrzymać się na tym wsparciu. Na wykresie indeksu nie można dostrzec żadnej formacji zapowiadającej zwrot na rynku. Wskaźniki krótkoterminowe osiągnęły w piątek najniższe wartości w tym roku, a MACD właśnie odbija się od wykresu swojej średniej ? wszystko to są sygnały silnego rynku niedźwiedzia. Dlatego nakreśliłbym dwa scenariusze rozwoju koniunktury na rynku podstawowym. Albo WIG znajduje się bardzo blisko istotnego dna, które ukształtuje się najdalej w przyszłym tygodniu, albo też indeks właśnie rozpoczyna silną falę spadkową, która doprowadzi jego wartość przynajmniej w okolice 15 tys. pkt. Za tym pierwszym scenariuszem przemawia bardzo niski obrót i coraz silniejszy pesymizm. Żeby nadzieja na wzrost została inwestorom odebrana, indeks powinien spaść poniżej majowego minimum, znajdującego się na 18 357 pkt. W tym scenariuszu ukształtowania dołka spodziewałbym się w okolicach 18 200 pkt.

TOMASZ JÓŹWIK