Smithfield i Animex zaskakują

Podczas gdy amerykański Smithfield Foods (główny udziałowiec Animeksu) notuje bardzo dobre wyniki finansowe, polska spółka przeżywa poważne kłopoty. Animeksowi mogą pomóc środki z planowanej emisji 4,015 mln akcji (decyzja ma zapaść podczas WZA 31 sierpnia), jednak problemów, jakie ma firma, nie da się szybko rozwiązać.Powodów trudnej sytuacji Animeksu może być kilka, m.in. inne niż w USA warunki konkurencji, trudna sytuacja branży mięsnej w Polsce czy zaszłości historyczne w spółce (m.in. przerost zatrudnienia). ? Amerykanie nie radzą sobie ze specyfiką polskich warunków rynkowych. Wchodząc do Animeksu, Smithfield nie podjął radykalnego programu naprawczego, m.in. nie przeprowadził restrukturyzacji zatrudnienia, co doprowadziło do obecnych problemów ? powiedział PARKIETOWI Robert Przytuła, analityk BM BGŻ. Jego zdaniem, spółka cierpi na skutek ukrytej konkurencji małych zakładów, które nie ponoszą wysokich kosztów na przystosowanie standardów produkcji do tych, które są wprowadzane w dużych zakładach.? Smithfield z pewnością poradzi sobie z kłopotami Animeksu. Nie nastąpi to jednak w ciągu 2?3 lat ? twierdzi Jacek Lichota, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management. Jego zdaniem, fatalne wyniki Animeksu są związane częściowo z czyszczeniem bilansu, które ma zazwyczaj miejsce w spółkach, które pozyskują inwestora strategicznego. ? Słabe wyniki zniechęcają inwestorów mniejszościowych do spółki i w efekcie strategiczny partner może taniej odkupić od nich akcje i np. wycofać spółkę z obrotu publicznego ? dodaje Jacek Lichota.Animex wykazał w raporcie za 1999 r. 126,1 mln zł straty. Na jej wysokość miały duży wpływ zapisy księgowe. Spółka utworzyła dodatkowe rezerwy na utratę wartości finansowego majątku trwałego oraz na udzielone poręczenia i gwarancje (wyniosły one ponad 40 mln zł). Animex jest mocno zadłużony. Jednak mimo rosnących strat i długów spółki nie przeszkodziło to jej we wzroście wynagrodzeń dla osób zarządzających spółką. W 1998 r. wypłacono im łącznie ponad 2,1 mln zł, a rok temu już prawie 4,2 mln zł.

E.B.