Integracja gospodarcza i wspólna waluta zachętą do scalania rynku

Postępująca integracja gospodarcza oraz wprowadzenie wspólnej waluty nasiliły działania prowadzące do scalenia europejskiego rynku kapitałowego. Zachętę stanowi perspektywa usprawnienia operacji giełdowych i związanych z nimi rozliczeń, jak również możliwość znacznej redukcji kosztów. Nie wszystkie tego rodzaju zabiegi okazały się skuteczne. Fiaskiem zakończyły się m.in. próby połączenia największych w tej części świata giełd ? londyńskiej i frankfurckiej. Osiągnięto jednak pierwsze sukcesy. W Europie działa już kilka giełd o zasięgu regionalnym, a niemiecko-szwajcarski Eurex stał się największym na świecie rynkiem finansowych instrumentów pochodnych.

Euronext ? w pełni zintegrowany rynekPierwszamiędzynarodowa fuzja

Osiągnięte w marcu br. porozumienie w sprawie utworzenia giełdy Euronext było pierwszym konkretnym krokiem na drodze do scalenia europejskiego rynku papierów wartościowych. Postanowiono wówczas połączyć w drodze wymiany akcji parkiety w Amsterdamie, Brukseli i Paryżu. Był to zarazem pierwszy wypadek w historii międzynarodowego rynku kapitałowego, gdy giełdy narodowe z trzech różnych krajów utworzyły wspólną instytucję.Oficjalnie Euronex powstał 22 września 2000 r., stając się całkowicie zintegrowanym rynkiem, opartym na jednej walucie ? euro. Początkowo na giełdzie tej notowane były akcje 1861 spółek o łącznej kapitalizacji wynoszącej 2,69 bln euro i rocznych obrotach sięgających 1,1 bln euro.Zaletą Euronextu jest w pełni scalony system dokonywania operacji giełdowych, z którego mogą korzystać uczestnicy tego rynku. Giełda zapewnia też centralne rozliczanie transakcji dzięki powiązanej z nią instytucji Clearnet. Ma również wspólny system rozliczeniowo-depozytowy z Euroclear. System dokonywania operacji giełdowych ma osiągnąć pełną sprawność w pierwszej połowie przyszłego roku, natomiast jeżeli chodzi o rozliczenia, powinno to nastąpić do końca 2001 r.Rynek został podzielony na trzy segmenty. Pierwszy przeznaczono dla spółek typu blue chip, drugi ? dla przedsiębiorstw dysponujących najnowocześniejszymi procesami technologicznymi, trzeci zaś ? dla firm, które reprezentują tradycyjne branże. Dokonano też podziału ról. Na parkiecie paryskim (największym z łączących się giełd) handluje się akcjami czołowych spółek francuskich, belgijskich i holenderskich. W Brukseli przedmiotem obrotów są walory małych i średniej wielkości firm z trzech krajów, a ponadto ulokowano tam wspólny system rozliczania transakcji. Natomiast giełda amsterdamska wzięła na siebie handel finansowymi instrumentami pochodnymi opartymi na akcjach. Oczywiście, przy scalonym systemie operacyjnym podział ten nie ma praktycznego znaczenia dla inwestorów.Od początku istnienia Euronext utworzono też pięć indeksów giełdowych. Wskaźniki Euronext 100 i Next 150 obejmują blue chips, natomiast eNext All Shares i eNext Restraint odzwierciedlają sytuację sektora high-tech. Ostatni z indeksów ? mNext ? grupuje przedsiębiorstwa tradycyjnych branż. Wskaźniki są obliczane przez firmę Euronext Indices, która należy w 100% do giełdy. Na razie stanowią one dogodny punkt odniesienia przy podejmowaniu decyzji przez inwestorów. Jednak w przyszłości nie wyklucza się wykorzystania indeksów w finansowych instrumentach pochodnych. Niezależnie od nowych wskaźników, w użyciu pozostały dotychczasowe indeksy trzech połączonych giełd.Jedną z zalet omawianej giełdy jest zharmonizowanie warunków stawianych spółkom, które chcą korzystać z jej usług. Firmy notowane na Euronext są przy tym nadal obecne na giełdach narodowych.Twórcy Euronext podkreślają, że powstanie tej instytucji umożliwiło znaczne oszczędności, szacowane na 50 mln euro w skali rocznej, dzięki możliwości korzystania przez inwestorów ze scalonego systemu informacji giełdowej, a także jednolitego systemu składania zleceń.Pomyślne połączenie giełd amsterdamskiej, brukselskiej i paryskiej jest niewątpliwym sukcesem, zwłaszcza w porówn nieskutecznymi zabiegami, które miały doprowadzić do fuzji dwóch czołowych rynków europejskich ? London Stock Exchange oraz Deutsche Börse.

przygotowali: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI