Od 30 listopada akcje Optimusa notowane są poniżej 100 zł. Ostatni raz papiery spółki wyceniano na tym poziomie pod koniec stycznia br.Okazało się, że ci, którzy zarzucali byłemu prezesowi nowosądeckiej firmy Romanowi Klusce, iż zbyt tanio pozbył się pakietu kontrolnego Optimusa, niekoniecznie mieli rację. Przypomnijmy, że w kwietniu br. prezes sprzedał akcje spółki po 142 zł, podczas gdy na giełdzie notowano je wówczas po ok. 250 zł.Transakcja pomiędzy Romanem Kuską a grupą BRE Banku odbiła się dużych echem na rynku. Prezesowi zarzucano, że cena sprzedaży Optimusa była zbyt niska oraz że BRE nie- koniecznie jest trafionym inwestorem.Podobne komentarze miały miejsce przy okazji podpisania w połowie listopada umowy przedwstępnej sprzedaży Optimusa (głównie Onetu) prze grupę BRE holdingowi ITI. Tym razem odezwały się głosy, że cena jest zbyt wysoka, a koncern medialny nie jest ?wymarzonym? zagranicznym inwestorem branżowym, na którego akcjonariusze Optimusa czekali pół roku. Mimo że transakcja jest skonstruowana tak, by nie skrzywdzić małych inwestorów, a średnia cena sprzedaży została ustalona na 220 zł, kurs nowosądeckiej spółki zareagował na to wydarzenie spadkiem i pozostaje w tym trendzie do dziś.Trudno obecnie przewidzieć, na ile będą wyceniane papiery Optimusa na początku przyszłego roku, w momencie przeprowadzenia transakcji (także publicznej oferty ITI). Jedno jest pewne ? na handlu pakietem akcji Optimusa zarobił zarówno jego były prezes Roman Kluska, jak i grupa BRE. Czy inwestycja w nowosądecką spółkę będzie równie opłacalna dla ITI, pokaże czas.

TOMASZ MUCHALSKI