Kolejna godzina nie wniosła wiele nowego do obrazu dzisiejszej sesji. Po osiągnięciu przez WIG20 lokalnego minimum około 13.00 na poziomie 1706 pkt., rynek zabrał się do odrabiania tych strat. Podniósł się około 10 pkt. i na razie nic nie wskazuje na to, że dobre nastroje mogą zostać zakłócone negatywnymi informacjami. Europejskie giełdy nadal są wysoko, kontrakty na Nasdaq również. To wzmacnia pewność strony kupującej, której konsekwencję widać od kilku ostatnich dni. Proces poszerzania się wachlarza rosnących papierów ciągle trwa. Wzrosty rozpoczął PKN, TP.S.A., oraz Pekao, potem dołączyły banki, następnie Elektrim, Optimus, dziś Agora, Softbank. Można postawić pytanie kto następny. Trzeba rozglądać się wśród dużych i płynnych spółek, na których widać najodważniejsze kupno. Nie ma się temu co dziwić, gdyż kupno wielu wartościowych spółek wymaga dużego samozaparcia. Pozostaje wierzyć, że bykom starczy sił do końca sesji, co pozwoli na utworzenie wysokiej, białej świecy. Niepokoją tylko trochę obroty, których skala przyrostu nieco zmalała. A ich widoczny wzrost jest potrzebny do uwiarygodnienia faktu przełamania linii trendu spadkowego, który najprawdopodobniej dziś stanie się realnym.

Opublikowane dane o wzroście stopy bezrobocia w USA powinny sprzyjać utrzymaniu się przeświadczenia, że amerykańska gospodarka ciągle zwalnia, co może przyczynić się do złagodzenia tonu wypowiedzi szefa FED o stanie gospodarki. Jest to na pewno paradoks, że im gorzej w gospodarce, tym lepiej dla rynków akcji.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu