Pomimo piątkowego odbicia, akcjonariusze katowickiego Stalexportu nie mogą zaliczyć mijającego tygodnia do udanych (od poniedziałku do czwartku akcje straciły na wartości ponad 12%). Spadki Stalexportu tłumaczy się m.in. obawami inwestorów przed sprzedażą akcji przez PKO BP, który decyzją rządu został dokapitalizowany pakietem 13,96% kapitału akcyjnego katowickiej spółki. Jak dotąd jednak na konto PKO BP walory Stalexportu w ogóle nie trafiły, zatem bank nie może nimi rozporządzać. Nawet jednak, kiedy otrzyma akcje, nie będzie mógł ich łatwo sprzedać na rynku wtórnym. Choć rynkowa wartość akcji Stalexportu, które trafią do PKO BP, nie jest duża, to jednak w przypadku bezpośredniej sprzedaży na giełdzie należałoby spodziewać się znacznej przeceny akcji. Zdaniem Stefana Knopika, doradcy inwestycyjnego BM Banku Przemysłowo-Handlowego, obecne spadki Stalexportu, podobnie jak wcześniejsze wzrosty, znacznie racjonalniej jest wytłumaczyć czynnikami fundamentalnymi, z których najważniejszym według Knopika ? jest sytuacja Huty Katowice. Inwestorzy zdają sobie sprawę, że ewentualne bankructwo huty doprowadziłoby także do pogorszenia wyników Stalexportu.

Więcej w sobotnio-poniedziałkowym PARKIECIE

(str. 2)