Ciężka chemia częściowo na GPW?

Prywatyzacja tzw. ciężkiej chemii powinna zakończyć się na przełomie 2001?02 r. ? zapowiedziała Aldona Kamela-Sowińska, wiceminister Skarbu Państwa. Na GPW powinny trafić Zakłady Azotowe w Puławach, ale nie wykluczają tego także inne firmy.

W wywiadzie dla PAP wiceminister stwierdziła, że proces prywatyzacji branży jest już przygotowany i nie powinno być kłopotów z jego planowym zakończeniem. W ocenie cytowanych przez Agencję ekspertów, branża chemii ciężkiej przed prywatyzacją powinna zostać skonsolidowana, aby mogła sprostać zagranicznej konkurencji. Ich zdaniem, powinien powstać, zwłaszcza w sektorze nawozów azotowych, jeden ogólnopolski koncern. Eksperci nie mają też pewności, czy w tej branży dobrym rozwiązaniem byłaby prywatyzacja poprzez GPW, ponieważ nie wiadomo, z jakim zainteresowaniem ze strony inwestorów giełdowych spotkałaby się oferta spółek chemicznych, które potrzebują potężnego zastrzyku pieniędzy.

Zdaniem A. Kameli-Sowińskiej, na konsolidację jest już za późno. Nie przyczyniłaby się też ona do restrukturyzacji branży. W tej sytuacji MSP rozważa inne rozwiązanie ? prywatyzację każdego z zakładów z osobna. Skarb Państwa zaoferuje potencjalnym inwestorom większościowe pakiety akcji spółek chemicznych. Zakłady Azotowe Puławy mogą jednak zostać sprywatyzowane w drodze oferty publicznej i wprowadzone na GPW. ? Jest to bardzo dobra droga, niekonfliktogenna, która spotyka się z aprobatą związków zawodowych. Za wyborem tej ścieżki przemawia również fakt, że Puławy nie muszą przechodzić bardzo gruntownej restrukturyzacji ? powiedziała wiceminister.

W ocenie prezesa spółki, Mirosława Malinowskiego, nie ma tańszego sposobu finansowania rozwoju, niż korzystanie z rynku papierów wartościowych. Puławy chcą, aby nastąpiło podwyższenie kapitału firmy i jednoczesna sprzedaż części państwowych akcji. W podwyższeniu kapitału miałyby uczestniczyć instytucje finansowe i drobni inwestorzy.

W ciągu trzech kwartałów 2000 r. Puławy zanotowały 950 mln zł przychodów ze sprzedaży i około 40 mln zł zysku netto. W 1999 r. wyniki firmy były znacznie słabsze.

W przypadku Zakładów Azotowych Police najważniejsza jest w ocenie Ministerstwa Skarbu Państwa restrukturyzacja i zasilenie kapitałowe spółki w wyniku prywatyzacji. Pod uwagę brane jest więc zaoferowanie większościowego pakietu akcji wybranej grupie inwestorów. Nie jest jeszcze przesądzony sposób prywatyzacji Zakładów w Tarnowie.

W rozmowie z PAP prezes tarnowskich zakładów Antoni Barwacz zadeklarował, że firma jest zainteresowana powiązaniem kapitałowym z PKN Orlen. ? Obie strony prowadzą rozmowy w tej sprawie. Filozofia prezentowana przez zarząd Zakładów Azotowych w Tarnowie SA jest akceptowana i uważana za godną rozważenia przez PKN Orlen ? stwierdził. Prowadzone rozmowy mają charakter wstępny. Jeden ze scenariuszy prywatyzacyjnych opracowanych przez tę spółkę przewiduje także wejście na GPW. Prezes firmy deklaruje, że nie odrzuca ona takiego rozwiązania.

Ministerstwo zamierza sprzedawać firmy chemiczne w całości, a nie tylko wydzielone ich części. Zabiega także o wejście do przedsiębiorstw inwestorów branżowych z grona największych firm światowych, choć nie wyklucza udziału w prywatyzacji inwestorów finansowych. Wiceminister A. Kamela--Sowińska wskazuje także, że w przypadku ciężkiej chemii prywatyzacja ma na celu nie tylko efekty finansowe, ale także ?ratowanie wielkich zakładów pracy?.

Po trzech kwartałach 2000 r. wynik finansowy netto branży chemicznej (bez sektora wyrobów gumowych i wyrobów z tworzyw sztucznych) poprawił się o 31,4% i wyniósł 754,4 mln zł, wobec 574,2 mln zł rok wcześniej ? wynika z informacji Ministerstwa Gospodarki. Zadłużenie ogółem wyniosło 9,18 mld zł, co stanowi wzrost o 12,3%. Przychody wyniosły 22,89 mld zł (+16,9%). Sektor zatrudniał na koniec III kwartału ub.r. 97 222 osoby (spadek o 9%).

PAP