Nielegalne pośredniczenie w sprzedaży, operacje na papierach bez wiedzy właściciela, nielegalne zarządzanie aktywami i wykorzystywanie odroczonej płatności ? to nieprawidłowości, jakie m.in. są ujawniane w biurach maklerskich. ? Ich ograniczenie zależy w dużym stopniu od lepszej pracy inspektorów nadzoru wewnętrznego
? uważa przewodniczący KPWiG Jacek Socha. Doświadczeniami na temat zasad nadzoru wewnętrznego oraz konsekwencji jego zaniedbania wymienili się ostatnio przedstawiciele KPWiG, amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych, Merrill Lyncha i PricewaterhouseCoopers.
Komórki zajmujące się wewnętrznym nadzorem działają w każdym biurze maklerskim. ? Z uwagi na specyficzną funkcję, jaką pełnią, muszą być odpowiednio wysoko usytuowane w ich strukturach ? uważa przewodniczący KPWiG Jacek Socha. Jego zdaniem, wewnętrzne kontrole przeprowadzane przez inspektorów w podległych jednostkach nie mogą być pobieżne i opierać się jedynie na oświadczeniach kontrolowanych pracowników. ? Lepiej ponieść większe koszty związane z kontrolą, niż później płacić kary czy rekompensować straty klientom ? powiedział przewodniczący Socha. Jego zdaniem, inspektorzy muszą być odpowiednio wynagradzani, a ich uposażenia powinny sięgać uposażeń członków zarządu domu maklerskiego. ? Te osoby są gwarancją bezpieczeństwa funkcjonowania każdego biura. Muszą mieć zarówno odpowiednią wiedzę, jak i doświadczenie ? stwierdził przewodniczący Socha.
Jego zdaniem, biura maklerskie muszą starać się poznać swoich klientów, gdyż przede wszystkim od wiarygodności każdego z nich zależy udzielenie im odroczonej płatności. W Polsce mieliśmy już wypadki, że przez brak właściwego rozeznania biura maklerskie poniosły straty.
W 1998 r. głośna była sprawa windowania kursu ŁDA przez inwestorkę posługującą się ukraińskim paszportem. Składała ona w kilku biurach maklerskich zlecenia zakupu akcji z odroczoną płatnością (większość po PKC), dysponując kwotą stanowiącą 30% wartości zleceń.