Zwycięzca rynku równoległego
Szeptel (215,38-proc. stopa zwrotu w ub.r.) był bodaj najmniejsząspółką giełdową, która znalazła się w gronie największych bohaterówinternetowej hossy na GPW z początku ub.r. Firma realizuje założeniaopublikowanej wówczas strategii internetowej, wskazując, że ma onapriorytetowy charakter. Wkrótce rozpocznie się publiczna emisja akcji spółki,która pozwoli sfinansować tę strategię.
W trakcie internetowej gorączki Szeptel poinformował o uzyskaniu koncesji na transmisję danych i o nowej strategii. Doskonale wkomponował się tym w nastroje rynku. Akcje, za które jeszcze w połowie stycznia płacono ok. 14 zł, miesiąc później kosztowały 36?37 zł. Inwestorzy niewiele przejmowali się zastrzeżeniami analityków, którzy wskazywali, że Szeptel jest zbyt małą spółką, aby myśleć o pozycji lidera na rynku dostępu do internetu. Być może, znaczenie miał fakt, że Szeptel bardzo szybko po opublikowaniu nowej strategii wskazał, jak zamierza zasypać przepaść między nim a potentatami na rynku, jeśli chodzi o możliwości finansowania swoich planów. Zasugerował możliwość przeprowadzenia nowej emisji, a w razie potrzeby np. wejścia na Nasdaq lub wyemitowania obligacji na rynkach międzynarodowych.Kiedy internetowa gorączka osłabła, kurs, który pod koniec marca znacznie przekraczał 40 zł, spadł. Jednak skala spadku nie była tak duża, jak w przypadku innych małych firm, które przyciągnęły uwagę inwestorów planami internetowymi. Ostatecznie notowania ustabilizowały się na kilka miesięcy w przedziale 31?34 zł. Być może, na niższą deprecjację kursu wpłynęło też podjęcie przez Szeptel konkretnych działań zmierzających do realizacji strategii. Szybko ?zagęściła się? struktura organizacyjna firmy, która utworzyła bądź przejęła kilka spółek, w tym przede wszystkim Ogólnopolską Sieć Szkieletową, która ma być pośrednikiem Szeptela w realizacji głównego zadania ? budowy ogólnopolskiej sieci transmisji danych.Ostatnio zwraca uwagę wiele umów podpisanych z zakładami energetycznymi z całego kraju. Ich przedmiot jest identyczny ? instalowanie urządzeń telekomunikacyjnych na terenie i w obiektach stanowiących własność zakładów energetycznych, w tym budowa sieci światłowodowej. Na początku grudnia ub.r. spółka podpisała także ramową umowę z firmą Alcatel Polska, dotyczącą dostaw sprzętu oraz jego instalacji. Jej wartość to 10 mln euro.Nową filozofię giełdowej spółki miały odzwierciedlać także zmiany w zarządzie. Pod koniec sierpnia na stanowisku prezesa Andrzeja Wyszyńskiego zastąpił Michał Skolimowski. Pierwszy, jako wiceprezes, ma nadal zajmować się działalnością telekomunikacyjną spółki, drugi ma koncentrować uwagę na realizacji projektu szeptel.net.Zgodnie z pierwotnymi i wciąż podtrzymywanymi zapowiedziami, spółka na projekt, który zyskał nazwę szeptel.net, chce wydać 100 mln USD w ciągu 2 lat. Zgodnie z prospektem emisyjnym, do 2005 r. wydatki te mają jednak być nawet dwukrotnie większe. Aktualne pozostaje więc pytanie o środki na inwestycje.Z otwarciem planowanej publicznej oferty firma zwlekała wiele miesięcy, wystawiając cierpliwość inwestorów na próbę. Wciąż tylko powtarzały się zapewnienia o rozmowach prowadzonych z potencjalnymi inwestorami.Finansowanie pomostowe zagwarantował BGŻ, który w ostatnich miesiącach stał się jednym z najważniejszych akcjonariuszy Szeptela. Bank zobowiązał się do obsługi oraz gwarantowania nabycia Weksli Inwestycyjnych Przedsiębiorcy (WIP) o łącznej wartości nominalnej 20 mln zł. Nie zmienia to jednak faktu, że kluczowe znaczenie dla możliwości inwestycyjnych Szeptela będzie mieć emisja nowych akcji. Dopiero teraz firma zdecydowała się wreszcie na wystartowanie z ofertą. Prezes zapewnia, że stało się to możliwe dzięki dogadaniu się z inwestorami instytucjonalnymi. Odmawia jednak podania jakichkolwiek szczegółów. Zgodnie z pierwotnymi planami, oferta akcji ma objąć od 5 do 10,5 mln walorów.
Szeptel koncentruje się obecnie na świadczeniu usług telekomunikacyjnych. W byłym woj. dyny obszar koncesyjny spółki) ? na koniec 2000 r. miał 25 tys. abonentów. Spółka zajmuje się również budową ogólnopolskiej sieci transmisji danych. Celem jest uzyskanie w 2005 r. 10-proc. udziału w rynku transmisji danych i dostępu do internetu. Spółka liczy także, że po zliberalizowaniu rynku telekomunikacyjnego w Polsce, budowana sieć zostanie wykorzystana do transmisji głosu, co pozwoli jej zająć ważne miejsce na rynku ?tradycyjnych? usług telekomunikacyjnych. Przychody ze sprzedaży spółki w 2000 r., po obniżeniu prognoz, mają wynieść 21,01 mln zł, a zysk netto 2,84 mln zł. Jak się dowiedzieliśmy, ostateczne dane nie powinny różnić się istotnie od przewidywań.
K.J.