Mimo zastrzeżeń mniejszościowych akcjonariuszy

Zarząd Gazpromu, rosyjskiego monopolu gazowego w 38% kontrolowanego przez państwo, przegłosował wyznaczenie dotychczasowego audytora firmy do zbadania rzekomego przenoszenia aktywów w ramach grupy, co wywołało obawy akcjonariuszy o pojawienie się konfliktu interesów.Członkowie zarządu głosowali za powołaniem PwC do przeprowadzenia specjalnego audytu poświęconego wyjaśnieniu powiązań między Gazpromem i spółką gazową Itera z Florydy, z którą prowadzone są poważne interesy. PwC jest już jednak audytorem Gazpromu i w rocznych raportach finansowych przygotowywanych w ostatnich latach według międzynarodowych standardów rachunkowości nie zdołał wykazać żadnych powiązań kapitałowych miedzy Gazpromem i Iterą.Borys Fiodorow z moskiewskiego banku inwestycyjnego UFG, który w zarządzie Gazpromu reprezentuje mniejszościowych akcjonariuszy, powiedział gazecie ?Financial Times?, że jako jedyny głosował przeciwko tej nominacji. ? Wyznaczyć audytora, który ma sprawdzać swoje własne liczby, to tak jak napluć inwestorom w twarz ? dodał Fiodorow. Zgromadził on grupę reprezentującą 10% akcjonariuszy Gazpromu, którzy upoważnili go, zgodnie z rosyjskim prawem, do zlecenia przeprowadzenia oddzielnego audytu przez inną firmę księgową.Zaudytowane raporty Gazpromu nie zdołały też wykazać żadnych powiązań z takimi spółkami, jak Stroitransgaz, ważny podwykonawca Gazpromu, wśród którego akcjonariuszy jest wielu kierowników Gazpromu i członków ich rodzin.Te niejasności dotyczące sposobu zarządzania przedsiębiorstwem i wykorzystywania pieniędzy przez kierownictwo Gazpromu mogą utrudnić starania firmy o przeprowadzenie w pierwszym kwartale dużej emisji międzynarodowych obligacji. Gazprom byłby pierwszym rosyjskim pożyczkobiorcą, który wróciłby na międzynarodowy rynek kapitałowy po kryzysie finansowym z 1998 r.Credit Suisse First Boston i Schroder Salomon Smith Barney potwierdziły już, że powierzono im wspólne przeprowadzenie oferty obligacji Gazpromu na kwotę do 500 mln USD. Gazpromowi nie udało się dotychczas zapewnić sobie finansowania ze strony EBOR, który odmówił uruchomienia kredytu na 250 mln USD, dopóki Gazprom nie wyjaśni powiązań z Iterą.Bankowiec z CSFB uważa jednak, że inwestorów w obligacje interesuje co innego niż właścicieli akcji, a co do tego, że Gazprom jest w stanie spłacić swoje długi, nie ma żadnych wątpliwości.

J.B.?Financial Times?