Branża teleinformatyczna liderem 2000 roku
Z 206 spółek notowanych na warszawskiej giełdzie (w okresie od 29 grudnia 1999 roku do 29 grudnia 2000? bez uwzględnienia debiutów) zarobić było można na akcjach 80 firm, spadki przeważały zanotowały je124 walory. Większość najsilniej drożejących walorów należała do spółek, których kapitalizacja rzadkoprzekraczała 50 mln zł. Jak dobrze powodziło się akcjonariuszom małych spółek najlepiej pokazuje rocznywzrost indeksu WIRR 31,7%. Z inwestycji zadowoleni są też zapewne akcjonariusze spółek reprezentującychnowe technologie. TechWIG zyskał w minionym roku ponad 45%. Na tym tle blue chipy wypadłyzdecydowanie słabo ? WIG20 zyskał ponad 3%, a WIG spadł o 1,3%. Jednak warszawska giełdaw międzynarodowej klasyfikacji, pod względem stopy zwrotu zajęła ósme miejsce. Byliśmy rynkiem,który obok australijskiego przysporzył inwestorom najmniejszych zmartwień. Wśród emerging markets,Polska była trzecia po Chinach i Izraelu. Rok 2000 na całym świecie okazał się pod względem zwrotuz zainwestowanych środków sporo gorszy od poprzedniego.
Ewa BałdygaWśród 15 spółek, których walory zdrożały najbardziej w minionym roku nie dominuje żadna z branż. W gronie tym znajdują się zarówno przedstawiciele budowlanki, jak i handlu czy IT. W gronie tym zauważalnych jest jednak kilka firm, które zdecydowały się na zmianę profilu działalności. Co trzeciej spółce ze ?złotej 15.? pomogły fundusze emerytalne.Najbardziej można było w ubiegłym roku zarobić na akcjach Novity jednego z 4 reprezentantów rynku podstawowego w czołówce. Cena akcji producenta wykładzin wzrosła od 29 grudnia 1999 roku do 29 grudnia 2000 r. o 217,5%. Tak wysoka aprecjacja kursu była możliwa m.in. dzięki zakupom walorów przez podmioty zależne od Novity (Novita Market i Novitex) jak i samą Novitę, która może docelowo skupić w celu umorzenia z rynku pakiet stanowiący 1/3 kapitału akcyjnego firmy, a w 2000 r. skupiła bezpośrednio z giełdy niecałe 4% swojego kapitału. Wysoki wzrost kursu odbywał się przy zwiększonych obrotach, ale i tak rzadko przekraczały one 20 tys. zł. Zazwyczaj poziom handlu akcjami Novity kształtuje się na poziomie kilku tysięcy złotych.Drugą spółką pod względem wysokości wzrostu ceny akcji był Szeptel, spółki z rynku równoległego. Inwestorzy, którzy posiadali te walory zyskali 215,4% z zainwestowanych środków. Spółka zamierza uzyskać w 2005 r. 10% rynku transmisji danych i dostępu do internetu. Jak na razie realizowane przez Szeptel inwestycje finansowane są długiem. Niekorzystnie wpływa to na rentowność spółki, mimo to jednak inwestorzy pozytywnie odbierają jej plany.Zmiana branżypomysłem na wzrostyNa niespotykaną do tej pory skalę modne stało się w 2000 r. zmienianie przez spółki giełdowe profilu działalności. Mimo, że analitycy zazwyczaj bardzo sceptycznie podchodzą do powstałych tą drogą podmiotów i zalecają ostrożność, inwestorzy wykazywali się optymizmem. Jeśli odmienione spółki zaczynały działać w sektorze nowych technologii, inwestorzy w okresie e-hossy nabywali ich walory z entuzjazmem. Nie jest więc przypadkiem, że trzecie miejsce wśród akcji, które dały najlepiej zarobić w minionym roku znalazł się 7Bulls.com dawne ASMotors. Dealer IVECO nie dość, że postanowił się zająć działalnością związaną z najmodniejszą branżą, to na nowe pole działania wybrał ? linuks. Na świecie firmy linuksowe (Linux Solutions Providers) stanowią najszybciej rozwijający się sektor branży IT, a 7Bulls.com ma ambicje stać się pierwszą w Polsce giełdową spółką linuksową.Nie jest to jednak, jedyna spółka, która zmieniła działalność. Ariel, jeszcze wiosną ub.r., zajmujący się produkcją obuwia to dziś IGroup, które świadczy usługi w sektorze nowych technologii. Przebranżowienie to okazało się sposobem na niezły wzrost kursu akcji. Gdyby nie przekształcenia Ariel znajdowałby się zapewne na drugim końcu listy najrentowniejszych walorów, a jako IGroup znalazł się na 6. miejscu ze stopą zwrotu na poziomie 129%.Na odejście od działalności w branży skórzanej zdecydowały się też Łukbut i Chemiskór. Ten ostatni zaczął zajmować się mediami i sprawiło to, że ma 4. miejsce pod względem stopy zwrotu (150,88%). Stało się tak po wejściu do firmy inwestora strategicznego (Polska Prasa Bezpłatna). Chemiskór wówczas raz na zawsze zrezygnował z przynoszącej już straty działalności garbarskiej.Do spółek zmieniających branże w minionym roku dołączył również m.in. Atlantis. Zgodnie z ogłoszoną w sierpniu strategią, sprzeda całą dotychczasową działalność (produkcja płyt warstwowych) oraz nieruchomości, a za pozyskane środki kupi podmiot internetowy, który następnie pozyska partnera branżowego. Atlantis co prawda dotychczas nie zrealizowała ogłoszonej strategii, jednak inwestorzy mimo tego chętnie kupowali jego walory. W minionym roku zanotowały przeszło 20-proc. wzrost.TechWIGliderem indeksówNa tle innych indeksów w zdumienie wprawić może TechWIG. Reprezentujący kursy akcji 17 przedsiębiorstw działających w segmencie nowych technologii indeks wzrósł ponad 45%. I to mimo, że w minionym roku po szalonej hossie na spółkach IT, nastąpił równie energiczny odwrót inwestorów od tych firm. Kilkusetprocentowe wzrosty kursów akcji z pierwszych miesięcy roku nie zostały jednak zupełnie zneutralizowane przez późniejsze spadki.Największe pod względem kapitalizacji spółki TechWIG to Telekomunikacja Polska, Elektrim, Prokom, Softbank i CompterLand. Najwyższe zyski z inwestycji w firmy z branży IT i telekomunikacyjnej przyniósł zakup akcji Szeptelu (215%) ? okazał się najlepszą spółką na rynku wolnym. Nieźle wypadły też notowania ComputerLandu, którego akcje zyskały w ubiegłym roku na wartości ponad 71% i tym samym był on najrentowniejszą spółką WIG20. Na trzecim miejscu pod względem wzrostu cen akcji firm z innowacyjnej branży znalazł się Optimus, którego papiery zwyżkowały o 57,5%. 0 prawie 36% zdrożały akcje Prokomu, o 23,41% akcje Elektrimu, a TP SA zdrożała o 1,85%. Jednak Softbank, czy ComArch znaleźli się już wśród spadkowiczów.OFE przyczyniły siędo zwyżekDo wzrostu akcji wielu papierów przyczyniły się w ubiegłym roku Otwarte Fundusze Emerytalne, które zgodnie z prawem mogą w akcjach giełdowych lokować jedną piątą swoich aktywów. Łącznie na koniec ubiegłego roku instytucje te zainwestowały w walory giełdowych spółek ponad 2,6 mld zł. Fundusze inwestują w coraz szersze grono przedsiębiorstw. Największe środki przeznaczają na nabywanie walorów blue chipów, jednak nie rezygnują zupełnie z inwestycji w spółki o niskiej kapitalizacji.OFE znajdują się w akcjonariacie aż 5 spółek spośród 15., których akcje przyniosły największe zyski. Ich zaangażowanie w Novitę, Szeptel, Howell, Muzę i Permedię nie pozostało zapewne obojętne dla notowań, tym bardziej, że są to spółki o niewielkiej kapitalizacji.Otwarte Fundusze Emerytalne były sporym inwestorem w spółkach z grupy Sołowowa. W Miteksie posiadają prawie 2-proc udział w kapitale spółki, w Cersanicie 0,8%, a w Echo Investment aż 11%. W centrum zainteresowania funduszy znalazło się też w ubiegłym roku kilka innych spółek budowlanych jak Polnord, PIA Piasecki, Instal Kraków, Elektrobudowa, Mostostal Zabrze, Mostostal Export czy Budimex. Fundusze liczyły prawdopodobnie na szerszy proces konsolidacji branży budowlanej, niż ten który miał miejsce w roku 1999. Sporo środków OFE zainwestowały również w walory giełdowych banków. Posiadały pakiety akcji Pekao SA, PBK, BPH, BRE, WBK, BSK, WBK i Kredyt Banku.Największy udział w kapitale akcyjnym fundusze miały na koniec 2000 r. w Novicie (16,9%) i NFI Jupiter (15,27%) ? jego akcje dały wśród NFI najwyższą stopę zwrotu ? blisko 58%. Wartościowo największe inwestycje poczyniono w walory przedsiębiorstw o wysokiej kapitalizacji. Ich udziały w kapitale akcyjnym tych spółek pozostają stosunkowo niskim poziomie. Największą inwestycją funduszy były w zeszłym roku papiery Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN. OFE łącznie mają 4,04-proc. pakiet akcji PKN, wart na koniec zeszłego roku 381 mln zł. Drugą firmą pod względem wartości zaangażowanych środków była Telekomunikacja Polska. Wartość inwestycji funduszy w tę firmę wyniosła prawie 330 mln zł, co jednak daje tylko 0,85-proc. udział w kapitale akcyjnym. Ponad 200 mln zł przeznaczono na inwestycje w akcje Pekao SA i Elektrimu. Fundusze emerytalne są również dużym akcjonariuszem spółek zaliczanych do sektora IT, co może sugerować, że są częściowo odpowiedzialne za hossę na ich walorach. W MacroSofcie OFE mają pakiet stanowiący prawie 6% kapitału spółki, w Apeksimie 2,44%, SterProjekcie 0,18%, ComArchu 4,59%, Optimusie 4,39%, Softbanku 2,77% i w Prokomie 5,42%.Najgorzej z branżamibudowlanąi spożywcząSpółki telekomunikacyjne zyskały przeszło 80% (liczone średnią arytmetyczną). Do sektora tego zalicza się tylko trzy spółki Szeptel, Elektrim i TP SA. Ponad 200-proc. wzrost ceny akcji pierwszej firmy, mimo że ma niewielką kapitalizację, (szczególnie w porównaniu do dwóch pozostałych) spowodował, że średni wzrost ceny spółek telekomunikacyjnych jest najwyższy spośród pozostałych sektorów. Elektrim zyskał w całym 2000 r. 23,4%, a TP SA zaledwie 1,8%.Na drugim miejscu pod względem zwrotu zainwestowanych środków (35%) znalazły się firmy medialne. Kolejno pod względem wysokości zysków są sektory materiałów budowlanych, przemysł lekki i finansowy. Prawie 18% zainwestowanych środków stracili w ubiegłym roku m.in. akcjonariusze spółek spożywczych, a jeszcze więcej budowlanych.Sektor spożywczy, którego położenie zdecydowanie pogorszyło się w momencie wybuchu kryzysu rosyjskiego, nie wrócił do swojej dawnej kondycji. Najgorszymi firmami spożywczymi pod względem notowań były w zeszłym roku Animex (?54,7%), Bakoma (?50%), Morliny (?47,3), Sokołów(?45%), Żywiec (?43%) i Jutrzenka (?41%). Na spadki cen akcji spółek spożywczych nałożyło się wiele czynników. Na rynku mięsnym wzrosła konkurencja. Częściowo zostało to spowodowane załamaniem się eksportu, co w efekcie doprowadziło do kierowania produkcji na rynek krajowy. Spółki operujące w sektorze spożywczym mają też często problemy z finansowaniem bieżącej działalności, co jest m.in. wywołane sprzedażą części produkcji do sieci supermarketów, które wydłużają terminy płatności. W całej branży zakończył się proces przejmowania największych przedsiębiorstw, co również wpłynęło na zmniejszenie atrakcyjności sektora.Wśród firm spożywczych, tylko na inwestycji w trzy na dwadzieścia zakwalifikowanych do tego sektora można było zarobić. Najwięcej w przypadku akcji Mieszka, które zdrożały o przeszło 76%. Wzrost ten miał częściowo podstawy fundamentalne, gdyż poprawiają się jej wyniki finansowe. Jednocześnie jednak aprecjacji towarzyszyły spekulacje o możliwości przejęcia (w akcjonariacie Mieszka pojawiło się ostatnio kilka nowych instytucji finansowych). O ponad 26% zyskały na wartości akcje Agrosu. Zwyżka ta została wywołana konfliktem między mniejszościowymi akcjonariuszami spółki, a jej inwestorem branżowym ? francuskim koncernem Pernod Ricard. Trzecią spółką z sektora spożywczego, której kurs akcji zwyżkował (o 20%) był Pekpol. Spółka jest kontrolowana przez 7bulls i osoby nią zarządzające. Płynność walorów Pekpolu jest bardzo niska, co ułatwia utrzymywanie kursu na stosunkowo wysokim poziomie.Inwestorzy oczekiwali, ze w sektorze budowlanym w 2000 roku nastąpi fali konsolidacja o przejęć. Tak się jednak do końca nie stało. Kilka największych przedsiębiorstw pozyskało co prawda inwestora strategicznego (np. Exbud czy Budimex), jednak w kolejce do branżowych partnerów ustawia się jeszcze wiele mniejszych spółek, takich jak Mostostal Export czy PIA Piasecki. Być może jednak fali oczekiwanych konsolidacji przesunie się na bieżący rok. Wciąż czekać też trzeba na boom budowlany, zwłaszcza w budownictwie mieszkaniowym. Nie sprzyjają temu wysokie stopy procentowe. A w minionym roku RPP jeszcze je podwyższyła.Duże spółki? małe zyskiInwestorzy nabywający akcje spółek giełdowych biorą przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych nie tylko możliwość zarobku. Równie istotna jest też analiza ponoszonego ryzyka. To z kolei jest najmniejsze w przypadku walorów o największej płynności. Są to najczęściej papiery spółek o dużej kapitalizacji, takich jak Telekomunikacja Polska czy Elektrim.dokończenie str. 16?17dokończenie ze str. 15W minionym roku trudno było jednak zarobić na giełdowych tuzach, takich jak PKN ORLEN czy TP SA. Najwięcej na wartości spośród przedsiębiorstw o dużej kapitalizacji zyskały akcje Elektrimu. Wzrosty te miały podłoże spekulacyjne, na rynku krąży bowiem wiele plotek o możliwym wezwaniu.Dużo emocji dostarczały inwestorom w ubiegłym roku również akcje Telekomunikacji Polskiej. Największy polski operator pozyskał w 2000 r. inwestora branżowego (konsorcjum France Telecom i Kulczyk Holding). Jednak mimo panującej niepewności co do ostatecznych rozstrzygnięć związanych ze strukturą właścicielską spółki kurs walorów TP SA zyskał w ciągu całego zeszłego roku zaledwie 1,85%. Jeszcze mniej udany rok mieli akcjonariusze Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN ? kurs jego akcji spadł o ponad 10%. Nie pomogła fala pogłosek o zainteresowaniu firmą ze strony rosyjskich koncernów naftowych. PKN ogłosił, jednak że ? zamierza nawiązać współpracę z węgierskim MOL-em, co mogłoby uchronić go przed niekorzystnymi zmianami właścicielskimi. Do deprecjacji kursu ORLENU przyczyniła się jednak głównie sprzedaż na rynku publicznym drugiej transzy walorów PKN. Oferta objęła 26% kapitału akcyjnego spółki.Największe spadkiUbiegły rok obok internetowej hossy miał jeszcze jeden symbol ? poważne tarapaty finansowe kilku spółek. Do tej pory na giełdzie było niewiele przypadków, w których inwestorzy obawialiby się upadłości firm, których są akcjonariuszami. Do najgłośniejszych przypadków należały Universal i Espebepe.W minionym roku sąd zdecydował o upadłości Beton Stalu, którego walory zanotowały w tym czasie najwyższy spadek kursu. Walory budowlanego przedsiębiorstwa straciły na wartości w ciągu ostatniego roku przeszło 95%. Spadek podobnego rzędu (84,8%) zanotowały akcje Oceanu. Firma ta również jest zagrożona upadłością. Jej główny akcjonariusz Wiesław Malinowski znalazł się w areszcie, a spółka wciąż ma poważne kłopoty. Do grona firm zagrożonych upadłością należy również Euro Bud Invest, którego akcje zanotowały w ubiegłym roku trzeci pod względem wielkości spadek ceny (76,5%). Spółki starają się wydobyć z trudnej sytuacji przez np. próby ułożenia się z wierzycielami czy emisje ratunkowe. Ten rok zapewne zadecyduje o ich losie.