Dobre wyniki Grajewa

Ubiegły rok radykalnie zmienił sytuację finansową Grajewa. Spółka notuje dynamiczny wzrost przychodów ze sprzedaży i zyski netto. Inwestorstrategiczny wolałby, aby firma zrezygnowała z obecności na GPW,ale najprawdopodobniej nie podejmie w najbliższym czasie kroków w celu zmiany jej statusu.

Pozytywny trend, jeśli chodzi o wyniki przedsiębiorstwa, był już widoczny w ostatnim kwartale 1999 r. W zeszłym roku udało się go utrzymać. Dynamicznie rosły przychody ze sprzedaży firmy, które po czterech kwartałach wyniosły ponad 401 mln zł (wzrost o 42,7%). Zysk na działalności operacyjnej przekroczył 70 mln zł. Zysk netto za rok ubiegły zamknął się kwotą w wysokości 34,7 mln zł wobec 45,2 mln zł straty rok wcześniej. Poprawa wyników to efekt wzrostu sprzedaży (w tym dzięki wzrostowi cen, które powróciły do poziomu przed załamaniem na rynku płyt wiórowych). Spółka wskazuje także na utrzymującą się dobrą koniunkturę w przemyśle meblarskim oraz efekty przeprowadzonego programu głębokiej restrukturyzacji (w tym znaczącą obniżkę kosztów). Przedsiębiorstwo odbudowuje także eksport, w tym zwiększa eksport na wymagające rynki krajów Europy Zachodniej.Sporym obciążeniem dla firmy pozostają koszty finansowe, które sięgnęły w ubiegłym roku 36,7 mln zł (zobowiązania spółki na koniec 2000 r. to kwota ponad 227 mln zł).Dobre wyniki spowodowały wzrost kursu akcji przedsiębiorstwa na ostatnich sesjach z ponad 38 zł do 42?43 zł. Zwyżkę notowań mogły spowodować też pogłoski, zgodnie z którymi Pfleiderer, inwestor strategiczny Grajewa, zamierza wrócić do pomysłu wycofania firmy z obrotu publicznego. Może to oznaczać konieczność ogłoszenia wezwania na akcje.Poprzednia próba była bowiem nieudana. Na początku kwietnia ub.r. Pfleiderer zrezygnował z działań zmierzających do wycofania spółki z obrotu. Jednym z nich było przeprowadzone wówczas wezwanie. Inwestor uległ presji drobnych inwestorów (domagali się zdecydowanie wyższej ceny od oferowanych 35 zł za papier) i KPWiG, która groziła cofnięciem Pfleidererowi zgody na przekroczenie progu 50% głosów na WZA Grajewa. Inwestor za pośrednictwem brokerów zdecydował się ostatecznie zwrócić akcje akcjonariuszom, którzy odpowiedzieli na wezwanie, obawiając się wyjścia spółki z giełdy. Pytany wówczas o to, czy koncern wróci do pomysłu wycofania Grajewa z GPW, prezes Pfleiderer Polska Krzysztof Sędzikowski mówił, że lepiej by było, gdyby spółka nie była notowana, ale nie potrafił powiedzieć, czy i kiedy inwestor podejmie ponowną próbę wyjścia z obrotu.Obecnie, jak się nieoficjalnie dowiedział PARKIET, działania Pfleiderera zmierzające do wyprowadzenia firmy z rynku są bardzo mało prawdopodobne.

K.J.