Rozkwit funduszy hedgingowych w Niemczech
Gwałtowny spadek kursów na Neuer Markt mógłby usprawiedliwićtradycyjną niechęć niemieckich inwestorów do ryzykownych przedsięwzięć.Ale zamiast szukać bezpiecznych lokat, wielu bogatych graczy zaczęłointeresować się funduszami hedgingowymi. Są one obarczone wysokimryzykiem, ale mogą dać duże zwroty, zwłaszcza przy niepewnejkoniunkturze na rynku.
Wszystkie cztery duże niemieckie banki komercyjne oferują już certyfikaty funduszy hedgingowych i znajdują na nie wielu nabywców. Zaczął Deutsche Bank i w pierwszych 4 tygodniach zebrał 1,8 mld euro zarówno od inwestorów detalicznych, jak i instytucjonalnych. HypoVereinsbank najpierw uruchomił na Bermudach fundusz Lion Global Opportunities, a później Value Protection 1 i sprzedał inwestorom instytucjonalnym certyfikaty za 400 mln euro. W pierwszym półroczu br. zapowiedział wprowadzenie produktów dla prywatnych klientów.Commerzbank sprzedaje certyfikaty funduszu Comos II w swoich oddziałach, a Dresdner Bank w marcu uruchomi sprzedaż A1 Global Hedge prywatnym inwestorom gotowym wyłożyć co najmniej 5 tys. euro i spodziewa się z tej emisji pozyskać 1 mld euro.Rosnącej akceptacji funduszy hedgingowych przez instytucje i bogatych inwestorów sprzyja przekonanie, że mogą one dać lepsze wyniki w niepewnych warunkach na giełdach. Fundusze hedgingowe raczej starają się generować bezwzględne zyski niż powiązane z innymi rodzajami aktywów, takimi jak akcje. W ub.r. taka strategia opłaciła się. Branża funduszy hedgingowych, których na świecie jest ok. 3,5 tysiąca i zarządzają ponad 200 mld USD, osiągnęła zyski przekraczające 6%, a więc o wiele lepsze, niż dawała większość czołowych giełd.Te wyniki pomogły poprawić reputację branży poważnie nadszarpniętą przez Long-Term Capital Management, który na skutek za wysokiego lewarowania był bliski bankructwa. Zdaniem analityków, teraz fundusze hedgingowe postrzegane są przez zarządzających aktywami jako godna zaufania alternatywa inwestycyjna. Są też coraz bardziej akceptowane przez bogatych inwestorów, a więc tradycyjną klientelę tej branży.W wyniku doskonałej koniunktury giełdowej minionej dekady wielkie fortuny stały się udziałem młodszego pokolenia, co w sumie zwiększyło u niemieckich inwestorów skłonność do ryzyka. Banki zaś ochoczo skorzystały z tej okazji, gdyż fundusze hedgingowe są branżą wielce atrakcyjną, pobierając na ogół 20% prowizji od każdego wypracowanego zysku.
J.B.?Financial Times?