Po uchwalonej przez Kongres podwyżce uposażenia 43. prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush będzie zarabiał rocznie dwukrotnie więcej od swojego poprzednika. Wprawdzie ma jeszcze trochę czasu na wypełnienie deklaracji podatkowej za 2000 r., jednak dane z roku poprzedniego sporo mówią o jego portfelu.Będąc wówczas gubernatorem stanu Teksas, G.W. Bush wraz z małżonką zarobili 1,6 mln USD (Bill i Hillary Clintonowie zaledwie 416 tys. USD). Był to jednak okres przygotowań do kampanii wyborczej i Bush nie miał już czasu na angażowanie się w inne przedsięwzięcia. W sumie majątek państwa Bushów szacowany jest na ok. 29 mln USD, a obecny prezydent najlepszy interes zrobił przed trzema laty. Sprzedał wówczas udziały w baseballowej drużynie Texas Rangers (kupił ją wraz z kilkoma przyjaciółmi w 1989 r.). Transakcja przyniosła mu 14,9 mln USD zysku.Jak każdy szanujący się Amerykanin G. W. Bush inwestował także na giełdzie. Jest jednak typem bardzo konserwatywnego i ostrożnego gracza. Zdaniem gazety ?USA Today?, z założenia nie lokuje na początku w jeden walor więcej niż 1 tys. USD. W sumie jego portfel inwestycyjny to mieszanka starej i nowej ekonomii. Można w nim znaleźć przede wszystkim akcje koncernów naftowych i energetycznych, gdyż Bush dość dobrze orientuje się w problematyce tej branży (w połowie lat 70. był m.in. dyrektorem firmy naftowej Harken Energy Corp.). Uzupełniają go walory kilkunastu znanych spółek z sektora technologicznego.Akcje jakich spółek preferuje obecny prezydent? Jak twierdzi ?USA Today?, z grona firm zaliczanych do blue chips posiadał walory spółek: General Electric, Intel, Microsoft, Xerox, AT&T, BP Amoco, Exxon, Chase Manhattan, Compaq, Lucent Technology, Ford, IBM, PepsiCo, Polaroid, Procter & Gamble, Walt Disney, WarnerLambert oraz Wells Fargo. Z kolei branżę naftowo-energetyczną reprezentowały walory: Caledonian Offshore, Amarco Resources, Parallel Petroleum, Exploration Co., Cornerstone Propane, CMS Energy, Duke Energy oraz Newmont Mining.Pozostałą część wolnych środków G.W. Bush inwestował bardzo konserwatywnie. Najwięcej ulokował w papierach wartościowych o stałym oprocentowaniu. W sumie, jak wynika z deklaracji podatkowej, w 1999 r. uzyskał w formie dywidendy 86 691 USD, 546 380 USD stanowiły przychody z tytułu transakcji spekulacyjnych, natomiast 781 051 USD w formie odsetek.Jako gubernator Teksasu George W. Bush miał 115 345 USD rocznej pensji. Wzorem swojego ojca, który zasiadał w fotelu prezydenta Stanów Zjednoczonych w latach 1989?93, oraz swojego poprzednika Billa Clintona, zarządzanie prywatnym majątkiem przekazał już w ręce firmy powierniczej. Poza tym, aby nie zostać posądzonym o łączenie interesów prywatnych z urzędowymi zrezygnował także przed wyborem na prezydenta z zasiadania we władzach spółki Northern Trust.43. prezydent Stanów Zjednoczonych będzie zarabiał oficjalnie 400 tys. USD rocznie. Pod koniec ubiegłego roku Kongres uchwalił bowiem 100-proc. podwyżkę uposażenia dla głównego lokatora Białego Domu. Dzięki temu, w odróżnieniu od swojego poprzednika, będzie płacił podatki według najwyższej stawki. Jego pobory, wpływy z dywidend oraz odsetki będą obłożone 39,6-proc. podatkiem, a z osiągniętych zysków z transakcji spekulacyjnych będzie musiał oddać fiskusowi 20%. Złośliwi dodają, że nie bez powodu w swojej kampanii wyborczej tak mocny akcent kładł na obniżenia podatków.

W.K. ?Handelsblatt?