Na wczorajszej sesji indeks MIDWIG spadł o 0,25%, osiągając tym samym poziom 951,1 pkt. Praktycznie w całości został już zrealizowany zasięg spadku wynikający z wybicia kursu z ponad trzymiesięcznego kanału wzrostowego, co może zaowocować chwilowym uspokojeniem sytuacji wśród średnich spółek. Za taką możliwością przemawiają też mocno wyprzedane szybkie oscylatory oraz fakt, że indeks znalazł się na wysokości wsparć wyznaczanych przez dołki z listopada i grudnia (945 pkt.) oraz przez 50% zniesienia fali wzrostowej zapoczątkowanej w październiku 2000 r. (950 pkt.). Na razie na wykresie MIDWIG nie pojawiły się jednak żadne sygnały mogące świadczyć o zakończeniu spadków, tak więc jakiekolwiek próby wzrostowe należy rozważać tylko w kontekście korekty, która nie powinna sięgnąć wyżej niż 970 pkt. Tutaj opór wyznacza krótkoterminowa linia trendu spadkowego oraz luka bessy. W dalszej perspektywie bardzo prawdopodobne jest, że MIDWIG przetestuje wsparcie wyznaczane przez dołek z 13 października 2000 r. Za takim scenariuszem przemawiają wskaźniki trendu. MACD spadł kilka dni temu poniżej poziomu równowagi, potwierdzając zdecydowaną przewagę niedźwiedzi na rynku. Sygnał sprzedaży wygenerowała także średnia z 15 sesji, spadając poniżej średniej 45-sesyjnej.