Prognoza rynku akcji
Miniony okres przyniósł na warszawskim parkiecie kolejną dynamiczną przecenę. Rynek mierzony indeksem WIG20 pokonując kolejne bariery zbliża się do rocznego minimum, a skala przeceny świadczy o dużej determinacji niedźwiedzi. Nadzieję na wyhamowanie spadków i wzrostowe odreagowanie daje natomiast luka hossy, w obrębie której indeks aktualnie się znajduje.
Wykres dziennyOstatni tydzień pogłębił niekorzystny obraz indeksu WIG20 i przyniósł kontynuację silnej przeceny. W ramach spadków doszło do pokonania kolejnych ważnych poziomów wsparcia, wśród których największe konsekwencje ma przebicie poziomu 61,8% zniesienia fali wzrostowej z połowy października ub.r. Jest to bowiem sygnał ostrzegawczy, że zniżka nie jest tylko głęboką korektą średnioterminowych wzrostów i może doprowadzić do zniesienia całej tej tendencji. Kolejnym niekorzystnym czynnikiem są zwiększone obroty towarzyszące ostatnim spadkom, co świadczy o narastającej presji i determinacji strony podażowej. Potwierdzają to nieudane jak na razie próby odreagowania przeceny, które spotykały się z aktywną reakcją sprzedających. W ostatnich dniach indeks znalazł się w obrębie kolejnego potencjalnego obszaru wsparcia, który tworzy okno hossy z 16.10.2000 r. w przedziale ok. 1502?1547 pkt., gdzie byki podjęły kolejną próbę zainicjowania wzrostowego wybicia. Wielkość tej luki w połączeniu z powstającymi w ostatnich dniach świecami dają więc szanse na wystąpienie w najbliższym czasie ruchu korekcyjnego. Jednocześnie warto zauważyć, iż powyższe wsparcie jest praktycznie ostatnią zaporą mogącą uchronić rynek przed spadkiem w okolice dna z października ub.r. na wysokości ok. 1473 pkt., które jest obecnie najistotniejszym wsparciem. W tej sytuacji wydaje się, że dopiero w rejonie tego ograniczenia wzrośnie prawdopodobieństwo wyraźniejszej korekty spadków. W obecnym układzie zdominowanym przez podaż nie należy jednak raczej oczekiwać, by ewentualne wybicie przyjęło trwalszą postać. Jako najbliższy, a zarazem jeden z ważniejszych obszarów oporu należy wziąć pod uwagę otwartą w środę lukę bessy w strefie ok. 1570?1592 pkt. Górna granica tego układu pokrywa się z poziomem przebitego dna z 4.12.2000 r., co wzmacnia znaczenie tej bariery podażowej. W pobliżu znajduje się także silnie nachylona linia spadków z początku lutego br. Należy więc liczyć się z ryzykiem, że ewentualne wybicie zostanie powstrzymane już w okolicach wspomnianego oporu.Dzienne wskaźniki techniczne nie dają obecnie sygnałów zapowiadających zmianę niekorzystnej sytuacji. ROC silnie zniżkuje w strefie ujemnej, a jedynym pocieszeniem w tym wypadku jest bliskość poziomów, których osiągnięcie w kwietniu oraz październiku ub.r. stało się zapowiedzią poprawy koniunktury. Możliwość wystąpienia w najbliższym czasie wzrostowego odreagowania daje RSI, który znalazł się w strefie wyprzedania, ale należy mieć na uwadze, że przy silnym trendzie ? tak jak obecny ? oscylator może w tym rejonie utrzymać się dłużej.Pogarszający się obraz rynku nie jest więc najlepszym prognostykiem dla rozwoju koniunktury w najbliższym czasie. Luka hossy, w obrębie której znajduje się aktualnie WIG20, daje wprawdzie nadzieję na wystąpienie wzrostowego odreagowania, ale jednocześnie obecne sygnały świadczą o dużym prawdopodobieństwie testu minimum z października ub.r., które jest wsparciem ważniejszym. Ponadto wiele przemawia za tym, że ewentualny wzrost może okazać się jedynie korektą spadków, nie wykluczając jej powstrzymania w okolicach najbliższych oporów w strefie ok. 1570?1592 pkt.Wykres tygodniowyNa wykresie tygodniowym powstała trzecia z rzędu czarna świeca, podkreślająca dominującą pozycję niedźwiedzi, a tym samym pogłębiającą się niekorzystną sytuację. Dolny cień, będący efektem lekkiej poprawy w końcówce tygodnia, może wprawdzie sygnalizować próby obrony wsparcia na w przedziale ok. 1540?1550 pkt., ale wydaje się, że w najbliższym czasie rynek ma ewentualnie szanse jedynie na korekcyjne odbicie. Za odreagowaniem przemawia również spora skala ostatniej przeceny. Trudno jednak obecnie przesądzić, czy wspomniany obszar okaże się skutecznym wsparciem, czy też ewentualny wzrost zostanie poprzedzony testem silnego ograniczenia, które tworzy dno z połowy października ub.r. na wysokości ok. 1470 pkt. Wydaje się, że istotniejszą zaporą dla spadków pozostaje ostatni z tych poziomów, a tym samym szanse na wyraźniejszą poprawę koniunktury będą większe w jego okolicach. Jako zasięg dla zwyżki warto w najbliższym czasie wziąć pod uwagę rejon ok. 1620 pkt., gdzie znajduje się dolna granica stabilizacji z przełomu listopada i grudnia ub.r. oraz przełamany ostatnio poziom 61,8% zniesienia trendu wzrostowego z połowy października. Najsilniejszą barierą podażową jest jednak linia głównego trendu spadkowego z końca marca 2000 r., znajdująca się aktualnie na wysokości ok. 1750 pkt. Jest wysoce prawdopodobne, że nawet przy silniejszym wybiciu indeks WIG20 nie zdoła w krótkim okresie przełamać tego oporu.Powyższy obraz rynku w ujęciu tygodniowym świadczy więc o dalszym pogorszeniu sytuacji. Dominację niedźwiedzi podkreśla seria czarnych świec, a przełamanie ważnych poziomów wsparcia świadczy o braku na obecnym etapie aktywnego popytu mogącego zdecydowanie przeciwstawić się przecenie. Szanse na odreagowanie mogą pojawić się wprawdzie za sprawą bliskości kolejnych istotnych wsparć, w tym zwłaszcza dna z połowy października ub.r., ale wydaje się, że nawet jeśli okażą się one skuteczne, ewentualny wzrost będzie jedynie korektą spadków i w najbliższym czasie trudno raczej spodziewać się wyraźniejszej zmiany dominującej na rynku tendencji.
Mirosław StępieńDM PBK SA