Fortuna kołem się toczy! Najlepiej wie o tym CHRIS, który jeszcze wczoraj był liderem rankingu kontraktów, a dzisiaj musiał ustąpić miejsca KAMYKOWI. Żadnemu z zawodników wciąż nie udaje się utrzymać prowadzenia choćby przez kilka sesji. A wszystkiemu winna bardzo zmienna sytuacja na warszawskim parkiecie. Optymizm szybko przeradza się w zwątpienie, a wyprzedaż w euforię - na rynku, gdzie nie ma wyraźnego trendu, niezwykle trudno pomnaża się pieniądze! Patrząc na ranking kontraktów, można jednak wysnuć dwa istotne wnioski. Przede wszystkim dwójka prowadzących uzyskała nieznaczną przewagę nad resztą zawodników. Przewaga, choć wynosi tylko kilka tysięcy złotych, pozwala jednak odczuć minimalny komfort. Drugie ciekawe spostrzeżenie oparte jest na analizie rankingów z ostatnich kilkunastu dni, które pokazuje, iż w czołówce znajdują się wciąż Ci sami zawodnicy! Skład pierwszej dziesiątki rankingu kontraktów od wielu sesji pozostaje prawie ten sam, a zawodnicy wymieniają się tylko numerami miejsc w tabeli. Czy wśród nich będzie przyszły mistrz? Wydaje się to bardzo prawdopodobne!
Łukasz Grzesło
Dom Inwestycyjny BRE Banku SA