W połowie wtorkowych notowań S&P 500 zniżkował o 0,7 proc. Spadek był więc mniejszy niż poprzedniego dnia. Można więc powiedzieć, że nic się nie zmieniło. Trzeba jednak pamiętać, że na pierwszej sesji tygodnia rynek zdołał wydostać się z tarapatów. To dawało nadzieję na kontynuację odbicia w kolejnych dniach. Nic takiego jednak nie nastąpiło, co było zapewne dużym rozczarowaniem dla inwestorów. Fakt, że drugi raz już nie przeszli obojętnie obok złych danych dotyczących stanu amerykańskiej gospodarki, też ma swoją wymowę. Co gorsza kolejne wiadomości jej dotyczące nie potwierdzają optymizmu Bena Bernanke, któremu dawał wyraz po ostatnim posiedzeniu Fed i który doprowadził do o tyle pokaźnego, co emocjonalnego odbicia. Pojawia się w obecnej sytuacji zagrożenie, że skoro słowa Bernanke nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, to rynek akcji wróci do miejsca, w którym był zanim jego opinie się pojawiły. Równocześnie jednak inwestorzy nie lubią rozczarować, więc istnieje poważna groźba, że na wymazaniu zwyżki z poprzedniej środy się nie skończy. To zaś oznaczałoby powrót w stronę marcowych dołków.

Ponowne pogorszenie koniunktury na giełdach za oceanem tworzyłoby ciekawą sytuację na rynkach Starego Kontynentu. Ustanowienie marcowego dołka przez DJ Stoxx 50, obrazującego notowania największych firm europejskich, zbiegło się z osiągnięciem przez 12-miesięczną zmianę tego indeksu bariery 0 proc. Zdarzyło się to pierwszy raz od wiosny 2005 r. Równocześnie w trakcie hossy obecnej od czterech lat nie zdarzyło się, aby 12-miesięczna zmiana stała się ujemna. Powrót zniżek na europejskie parkiety stwarzałby takie zagrożenie. A to byłby istotny sygnał sugerujący nie tylko wytracanie przez długoterminowy trend rosnący dynamiki, ale również dający powody do poszukiwania innych elementów zapowiadających odwrócenie głównej tendencji. Utrzymująca się podwyższona względem ostatnich miesięcy zmienność na giełdach Europy sugeruje, że zdarzenia mogą się dalej toczyć w szybkim tempie, więc na poważniejsze rozstrzygnięcia pewnie nie będziemy długo czekać.