Już w połowie kwietnia w spółce BOT Górnictwo i Energetyka może zostać wybrany prezes i członkowie zarządu. W środę rada nadzorcza otwarła oferty, które wpłynęły do firmy.
- 18 kwietnia nadzorcy przesłuchają 10 osób, które biorą udział w konkursie. Prawdopodobnie tego dnia poznamy nowe władze koncernu - mówi Błażej Torański, rzecznik prasowy spółki. Wszystko wskazuje, że swoje kandydatury zgłosili także członkowie obecnego zarządu BOT (Jerzy Kurella, Roman Forma i Antoni Pietkiewicz). Ścisłe kierownictwo największego producenta energii jest obecnie niepełne. Przypomnijmy, że na początku marca RN odwołała prezesa Pawła Skowrońskiego, który miał wątpliwości co do sposobu powstawania Polskiej Grupy Energetycznej (BOT ma być jej częścią).
Koncern planuje zarobić na czysto w tym roku ponad 473 mln zł. To o 30 mln zł więcej niż w ubiegłym roku, kiedy zarobek grupy wyniósł 443 mln zł. Skonsolidowane przychody spółki mają wzrosnąć do 8,27 mld zł.
Grupa BOT planuje w bieżącym roku znaczne zwiększenie nakładów inwestycyjnych. Mają one wzrosnąć o ok. 50 procent, do poziomu 2,46 mld zł.
Koncern składa się z trzech elektrowni i dwóch kopalni węgla brunatnego. Zgodnie z planami rządu, niewykluczone, że jeszcze w tym roku BOT wejdzie w skład Polskiej Grupy Energetycznej razem z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi (PSE), Zespołem Elektrowni Dolna Odra i ośmioma spółkami dystrybucyjnymi.