Stolarka Wołomin, jeden z czołowych polskich producentów okien i drzwi drewnianych, wejdzie na GPW najwcześniej w 2009 roku. - Na tym etapie jeszcze nie jesteśmy gotowi do debiutu. Będzie to możliwe zapewne dopiero na bazie wyników za 2008 rok - mówi prezes Stolarki Wołomin Jarosław Mikos.

Były prezes Energisu zainwestował w wołomińską spółkę pół roku temu. - Firma podobała nam się, bo ma ciekawy park maszynowy, spory potencjał i działa na perspektywicznym rynku - mówi J. Mikos.

Plany nowego kierownictwa (i właścicieli) są ambitne. W tym roku Stolarka Wołomin ma wypracować 120 mln zł przychodów i 12 mln zł EBITDA (zysku amortyzacyjnego powiększonego o amortyzację). Ma też osiągnąć zysk netto, ale zarząd nie zdradza na razie, jakiej kwoty się spodziewa. W 2006 r. spółka miała 72 mln zł przychodów i 5 mln zł straty EBITDA. - Chcemy wprowadzić firmę na scieżkę szybkiego wzrostu - mówi J. Mikos. A restrukturyzacji sprzyja koniunktura w branży budowlanej. W I kwartale br. przychody sięgnęły 23 mln zł, a EBITDA szacowana jest na ok. 0,6 mln zł.

Do grupy Stolarki Wołomin dołączyła niedawno Pomorska Korporacja Drzewna. Transakcję (jej wartość nie została ujawniona) realizowała zależna od J. Mikosa spółka JM Holdings. Firma ma 3 tartaki, a jej głównym produktem są drzwi sosnowe, sprzedawane głównie w Wielkiej Brytanii. Przejęta spółka miała w ub.r. 125 mln zł przychodów, 14 mln zł EBITDA i 5,5 mln zł zysku netto. Zarząd spodziewa się, że w tym roku firma osiągnie 260 mln zł przychodów i 30 mln zł EBITDA. Szacunków czystego zarobku na razie nie podaje.

Stolarka Wołomin zapowiada kolejne przejęcia. Zamierza przeznaczyć na ten cel w tym roku 30 mln zł. Interesuje się tartakami, producentami drzwi drewnianych z segmentu premium i producentami drewnianej stolarki okiennej.