Walka o Jago wydaje się rozstrzygnięta. - Cały czas dokupujemy papierów tej spółki na giełdzie i będziemy to robić nadal, aż do rejestracji akcji na zgromadzenie akcjonariuszy - twierdzi Maciej Niebrzydowski, syn i pełnomocnik Elżbiety Sjoeblom. Ta zaś jest już największym akcjonariuszem Jago, kontrolując blisko 17 proc. kapitału spółki. Zażądała zwołania na 15 maja nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Chce zmienić radę nadzorczą i przeprowadzić emisję ponad 15 mln akcji Jago (po 3 zł) z prawem poboru.
O kontrolę nad Jago walczył też Mispol, producent dań gotowych. - Uważamy, że walory Jago nie są warte tyle, ile obecnie kosztują na giełdzie - czyli ponad 7 zł. Dlatego nie zamierzamy dalej angażować się w tę firmę - mówi Marek Piątkowski, prezes Mispolu. Z nieoficjalnych informacji "Parkietu" wynika, że Mispol sprzedał już pakiet akcji Jago, które zarejestrował na marcowym NWZA. Wówczas w "obozie" Mispolu był zarząd Jago oraz Union Investment TFI.
Marek
Piątkowski, prezes
giełdowego Mispolu,