Czeska grupa finansowa PPF kupi od Aleksandra Mamuta 40 proc. akcji Ingosstrachu, jednego z najstarszych i najbardziej znanych towarzystw ubezpieczeniowych w Rosji.
Jak podał wczoraj rosyjski dziennik "Wiedomosti", należąca do najbogatszego Czecha Petra Kellnera firma inwestycyjna uzyskała za 100 mln USD (280 mln zł) roczne prawo pierwokupu takiego pakietu akcji Ingosstrachu. Sprzedaż papierów - według nieoficjalnych informacji gazety - miałaby być sfinalizowana za łączną kwotę 700 mln USD (1,96 mld zł). Żadna ze stron transakcji nie chciała skomentować tych doniesień.
O tym, że Aleksandr Mamut chce się pozbyć akcji Ingosstrachu, mówiło się już od jakiegoś czasu. Dotychczas potencjalnego kupca papierów widziano jednak w spółce Durbe Limited, która od jakiegoś czasu czyniła starania o przejęcie. Dopiero niedawno okazało się, że ta zarejestrowana na Cyprze firma, jest związana z czeską grupą finansową PPF.
Przypomnijmy, że większościowy pakiet 60 proc. papierów Ingosstrachu pozostaje wciąż w ręku znanego rosyjskiego oligarchy Olega Dieripaski. Dziennik "Wiedomosti" sugeruje, że nie będzie on zadowolony z zapowiadanej zmiany w akcjonariacie towarzystwa ubezpieczeniowego.
Ingosstrach, który w tym roku obchodzi 60 rocznicę powstania - jak podaje rosyjski urząd nadzoru nad towarzystwami ubezpieczeniowymi - zebrał w 2006 roku 30,5 mld rubli składki (3,3 mld zł), a wypłacił w ramach odszkodowań 14,3 mld rubli (1,5 mld zł).