W kwietniu średni zysk funduszy emerytalnych wyniósł 1,62 proc. To znacznie mniej niż w bardzo dobrym marcu, kiedy jednostki OFE zdrożały o 3,87 proc. Co ciekawe jednak, trzy najlepsze fundusze z marca w ubiegłym miesiącu również zachowały swoje pozycje w pierwszej trójce. Zmieniły się tylko miejscami.
I tak najlepszym w kwietniu okazał sie OFE Polsat, którego jednostka zyskała na wartości 2,28 proc. (w marcu ten fundusz był drugi). Kolejny wynik uzyskał OFE PZU - jego jednostka zdrożała o 2,11 proc. (w marcu uzyskał on trzeci wynik na rynku). Na trzecią pozycję spadł marcowy lider - czyli OFE Pekao, z wynikiem 1,9 proc.
Brak zmian w czołówce sugeruje, że w kwietniu na wyniki funduszy wpływały te same czynniki, co miesiąc wcześniej. I rzeczywiście, motorem zysków były małe spółki (sWiG80 zyskał ponad 10 proc., a mWIG40 - prawie 5,3 proc.), co wykorzystały "maluchy" rynku emerytalnego - Polsat i Pekao - oraz mocno zaangażowany na tym rynku fundusz PZU. Znacznie gorzej na tym tle wygląda indeks największych spółek - WIG20 zyskał niespełna 2 proc. - co wyjaśnia fakt, że największe fundusze - OFE Commercial Union oraz ING Nationale-Nederlanden - zanotowały wyniki poniżej średniej.
Najsłabiej wypadł jednak Skarbiec-Emerytura, który - jako jedyny - zarobił mniej niż jeden procent. Być może był to efekt przebudowy portfela, a być może skutek spadków cen obligacji. W ubiegłym miesiącu bowiem ten czynnik - ceny papierów dłużnych - wpływał niekorzystnie na wyceny jednostek. Nie wiadomo, czy w najbliższych miesiącach obligacje przestaną obniżać zyski przyszłych emerytów. Większość inwestorów spodziewa się podwyżek stóp procentowych pod koniec roku, co obniża ceny obligacji.