Cena aluminium od początku kwietnia oscyluje na londyńskiej giełdzie wokół poziomu 2850 USD za tonę i na razie nic nie zapowiada większych zmian na tym rynku. Goldman Sachs, największy bank inwestycyjny na świecie pod względem wartości rynkowej, podniósł właśnie prognozy tegorocznych cen podstawowych metali - aluminium, miedzi, niklu i cynku. Uzasadnił to "silnym" popytem w Chinach, który "zrekompensuje" osłabienie amerykańskiego popytu. Średnia cena tony aluminium ma wynieść według tego banku 2749 USD, o 11 proc. więcej od wcześniej prognozowanych 2487 USD. Tona miedzi ma w tym roku kosztować średnio 7181 USD, o 6,5 proc. więcej niż pierwotnie zakładano. Z drugiej strony, tonująco na cenę aluminium wpłynęły najnowsze informacje o wzroście produkcji tego metalu. W kwietniu wyniosła ona 100,3 tys. ton dziennie w porównaniu z 98,2 tys. ton w marcu - podał International Aluminium Institute. Ogółem na świecie wyprodukowano w kwietniu 3,01 mln ton stali, o 12 proc. więcej niż przed rokiem. W Chinach produkcja tego metalu wzrosła w kwietniu o 37 proc., w pierwszych czterech miesiącach tego roku o 38,4 proc., do 3,85 mln ton. Globalna produkcja aluminy wzrosła w I kwartale o 12 proc., do 17,5 mln ton.
Wczoraj po południu za tonę aluminium w kontraktach trzymiesięcznych płacono na Londyńskiej Giełdzie Metali 2858 USD, o 11 USD mniej niż na poniedziałkowym zamknięciu. W miniony wtorek na zamknięciu sesji aluminium kosztowało w Londynie 2854 USD za tonę.